Duże zapotrzebowanie na gaz w Polsce generuje rynek mocy oraz - coraz większe - rynek ciepłowniczy. Elementem, który przyczynia się do tego wzrostu jest także program "Czyste powietrze". W najbliższym dziesięcioleciu konsumpcja gazu w kraju wzrośnie o połowę, dlatego działamy z wyprzedzeniem - podkreśla w rozmowie z WNP.PL Artur Zawartko, wiceprezes spółki Gaz-System, krajowego operatora gazociągów przesyłowych. Polski rynek gazu to około 20 miliardów metrów sześciennych rocznie.
- Spółka realizuje koncepcję „Bramy Północnej”. To m.in. Baltic Pipe i rozbudowa terminalu, które w 2022 r. mają uniezależnić Polskę od dostaw gazu ze Wschodu – wskazuje nasz rozmówca.
- W miejscach, w których identyfikujemy duże ryzyka, stosujemy zaawansowane technologie. Są to coraz częściej techniki bezwykopowe – mówi wiceszef Gaz-Systemu.
- Zdradza też, że sprzęt wykorzystywany przy kładzeniu gazociągów w tunelach został użyty na moście pontonowym, który powstał w związku z awarią w oczyszczalni ścieków „Czajka”.
Jaka jest kondycja rynku gazu w Polsce i jakie są jego perspektywy?
Wiceprezes Gaz-Systemu Artur Zawartko: - Rynek gazu wygląda bardzo obiecująco. Zużycie oraz przesył tego paliwa cały czas rośnie. Duże zapotrzebowanie generuje rynek mocy oraz coraz większe rynek ciepłowniczy. Wiąże się to z koniecznością przestawienia ciepłowni miejskich i regionalnych na paliwo gazowe. Trzeci element, który przyczynia się do tego wzrostu, to program „Czyste powietrze”. To są trwałe trendy na rynku. Przewidujemy, że w najbliższym dziesięcioleciu konsumpcja gazu w kraju wzrośnie o połowę.
W związku z tym przed naszą spółką stoją duże wyzwania, ponieważ musimy zapewnić odpowiednią infrastrukturę. Dlatego realizujemy koncepcję tzw. Bramy Północnej. To przede wszystkim Baltic Pipe i rozbudowa terminalu, które w 2022 r. mają uniezależnić Polskę od dostaw gazu ze Wschodu i umożliwić wprowadzanie tego paliwa na rynek w konkurencyjnej cenie. Naszym zadaniem jest także budowa infrastruktury i połączeń systemowych z krajami ościennymi – Słowacją, Litwą oraz Ukrainą.
Ponadto, widząc i prognozując rosnący popyt na gaz, już teraz robimy pogłębione analizy dotyczące pływającego terminalu LNG i wprowadzenia gazu z tej jednostki do krajowego systemu przesyłowego. Działamy z wyprzedzeniem, gdyż nasza infrastruktura powinna mieć charakter nadwyżkowy. W związku z tym widzimy potrzebę rozbudowy infrastruktury o terminal pływający, który będzie istotnym uzupełnieniem całego systemu.
Polecamy także: Gazu mamy coraz więcej. Czas zadbać o rynek
W jakiej to będzie formule, ile będzie kosztować i kiedy zostanie zrealizowane?
- To pokaże szczegółowa analiza, która zdiagnozuje potrzeby i możliwości rynku - wtedy podjęta zostanie decyzja inwestycyjna. Obecnie jest zbyt wcześnie, aby mówić o kosztach, bowiem wszystko zależy od wybranej formuły, m.in. tego, czy będzie to budowa, kupno, wynajem czy też leasing pływającego terminalu LNG. Światowy rynek LNG bardzo dynamicznie rozwija się i w związku z tym musimy zaproponować projekt, który obroni się ekonomicznie i odpowie na nasze potrzeby.