Ministerstwo gospodarki Niemiec obawia się, że rozszerzone sankcje USA wobec Nord Stream 2 uderzą nie tylko w niemieckie firmy, ale też instytucje państwowe - informuje w piątek "Frankfurter Allgemeine Zeitung", powołując się na wewnętrzny dokument resortu.
Według dziennika obawy budzi zgłoszony na początku czerwca w amerykańskim Senacie i poparty przez polityków z obu partii projekt ustawy rozszerzającej sankcje w sprawie drugiej nitki gazociągu łączącego Rosję i Niemcy. Według projektu, restrykcjami miałyby być objęte podmioty nie tylko bezpośrednio zaangażowane w budowę gazociągu, ale także świadczące usługi takie jak inspekcje i certyfikacje. A tym zajmują się państwowe instytucje niemieckie.
Zobacz też: Gazprom ma nowy plan ukończenia Nord Stream 2. W Niemczech są już dwa statki