Francuski gigant paliwowy Total zawiesił na czas nieokreślony projekt budowy zakładu skroplonego gazu ziemnego w Mozambiku. Prace nad wartą 20 mld inwestycją stanęły po tym, jak obszar inwestycji stał się miejscem ataków muzułmańskich bojowników powiązanych z Państwem Islamskim.
Wszystko przez narastającą przemoc w Cabo Delgado najbardziej na północ zlokalizowaną prowincją Mozambiku (na południe od Tanzanii).
Czytaj też: BP uruchomił wielkie pole gazowe w Egipcie
Na miejsce zaczęli przenikać muzułmańscy bandyci, którzy sparaliżowali prace. Jak podaje Bloomberg za stroną internetową Cabo Ligado, która śledzi konflikt, w wyniku przemocy zginęło co najmniej 2780 osób. Do ucieczki zostało zmuszonych także ponad 700 tys. mieszkańców prowincji.
Na razie nie wiadomo, kiedy będzie możliwe wznowienie prac. Potrzebna jest bowiem interwencja wojska, aby zlikwidować terrorystów.
Zawieszenie prac to kłopot dla Mozambiku i kredytujących go banków, które na inwestycję pożyczyły temu państwu około 16 mld dol.