To ambitny projekt ogólnokrajowy, ale chcemy za cztery lata sprawić, aby gaz był dostępny dla 90 proc. społeczeństwa w Polsce - zapowiedział Piotr Woźniak, prezes PGNiG, podczas sesji „Wykorzystanie gazu ziemnego w celu poprawy jakości powietrza”, która odbyła się w trakcie szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach.
- Blisko 10 tysięcy wniosków zostało dotychczas złożonych w ramach programu wymiany tradycyjnego pieca na paliwo stałe na rzecz ogrzewania gazowego.
- Gaz może być także wykorzystywany w komunikacji publicznej. Dobrym przykładem są Tychy czy Rzeszów.
W odpowiedzi na zmiany klimatyczne spółki energetyczne stanęły przed wyzwaniem zapewnienia pewnych i niedrogich dostaw energii. Wśród nich jest PGNiG, który proponuje gaz jako paliwo niskoemisyjne.
Czysty gaz, czyste niebo
- Chcemy dotrzeć do niemal wszystkich Polaków. Zachęcamy do korzystania z gazu. Tworzymy alternatywę, pozostawiając im wybór najlepszego rozwiązania energetycznego - powiedział Piotr Woźniak, prezes PGNiG.
PGNiG inwestuje nie tylko w rozbudowę sieci przesyłowej gazu. Spółka uruchomiła także program skierowany do odbiorców indywidualnych, w którym oferuje dopłaty do wymiany nieekologicznych pieców starego typu na nowoczesne kotły gazowe. Dotychczas w ramach tego przedsięwzięcia zostało złożonych blisko 10 tysięcy wniosków. - W ramach programu zrealizowaliśmy już ponad 5 tysięcy wypłat. Przyniosło to konkretne efekty ekologiczne. Dzięki dotychczasowej zmianie źródeł ciepła, zmniejszyliśmy emisję pyłów o około 50 ton i emisję CO2 o około 200 ton - podkreślił Henryk Mucha, prezes PGNiG Obrót Detaliczny.
Konieczność transformacji w kierunku gospodarki niskoemisyjnej nie jest niczym nowym. Wśród państw, które dały dobry przykład w ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych, specjaliści wymieniają m.in. Chiny.
- Na rynkach gazu dostrzegamy „efekt Chin”. Wzrasta tam konsumpcja gazu, już teraz ten kraj wyprzedził pod tym kątem m.in. Japonię - powiedział Fatih Birol, dyrektor wykonawczy Międzynarodowej Agencji Energii (IEA). - Stało się tak dlatego, że kilkanaście lat temu komunistyczna partia rządząca Chinami stwierdziła, że chce, aby niebo było znów błękitne - dodał.
Jego zdaniem, gaz powinien być najważniejszym „pomostem do czystego powietrza” w miksie energetycznym obok energii wiatrowej i słonecznej. Jest jednak, jak zaznacza, jeden warunek: gaz musi być wykorzystywany w sposób czysty.
- Spotykamy się z problemem, że podczas produkcji i transportu gazu do atmosfery wydostaje się metan. Wszyscy wiemy, że jest to jeden z najsilniejszych gazów cieplarnianych. Potrzebujemy nowych technologii, a spółki energetyczne powinny dokonywać inwestycji, aby zmniejszyć wycieki metanu - wytłumaczył.
Transformacja musi być przemyślana
Jak zaznaczają niektórzy specjaliści, chociaż transformacja energetyczna jest nieunikniona, należy ją przeprowadzać w sposób zrównoważony. Składową transformacji musi być szereg inwestycji w infrastrukturę techniczną, dzięki którym innowacyjne rozwiązania staną się powszechne. Szczególnie chodzi tu o gaz LNG i CNG, który powoli staje się popularny, szczególnie w komunikacji miejskiej.
- Po polskich miastach jeździ obecnie około 400 autobusów na gaz, jednak do końca przyszłego roku ta liczba zwiększy się do 600. W stosunku do reszty Europy i świata wciąż jesteśmy w tyle. Udział autobusów na gaz w ogólnej puli transportu publicznego jest dużo większy w takich miastach jak Paryż, Bruksela czy Madryt - powiedział Marcin Szczudło, wiceprezes PGNiG Obrót Detaliczny. - Problemem jest wciąż infrastruktura. Pod tym kątem lepsi od nas są Niemcy, Czesi czy Rosjanie. Czekamy na wdrożenie założeń przyjętej niedawno ustawy o budowie 70 stacji tankowania. Dzięki temu w każdym regionie Polski będzie można zatankować LNG i CNG - dodał.
Dobre przykłady z polskich miast
Już w 1998 r. miasto Tychy, jako jedno z pierwszych w Polsce, kupiło autobus miejski zasilany gazem LPG. Po krótkim czasie zdecydowano się przejść na CNG, który okazał się wydajniejszy i tańszy. Jak ocenił Andrzej Kowol, prezes zarządu PKM Tychy, poza oczywistymi skutkami ekologicznymi, transformacja dała spółce przewagę nad konkurencją. Kolejne plany są związane z wykorzystywaniem własnych źródeł gazu.
- Chcemy wykorzystywać w autobusach biogaz z wysypisk śmieci i metan z oczyszczalni ścieków. Dwie spółki miejskie w Tychach, które zajmują się odbieraniem ścieków i składowaniem odpadów, produkują rocznie około 7 mln m sześc. biogazu i metanu. Trzeba go oczywiście oczyścić i wymieszać z czystym paliwem, ale jest to dla naszej floty ilość wystarczająca - zapowiedział prezes Kowol. - Mamy więc element synergii: oszczędność środowiska i oszczędność dla firmy.