Rosyjski koncern Gazprom otrzymał i analizuje pismo od polskiego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) - donosi agencja TASS, powołując się na służby prasowe koncernu.
W środę 9 maja prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Marek Niechciał poinformował, że polski urząd antymonopolowy podjął decyzję o postawieniu zarzutów Gazpromowi i pięciu międzynarodowym podmiotom. To - jak podał Urząd - przedsiębiorcy należący do międzynarodowych grup: Engie ze Szwajcarii, a także czterech pochodzących z Holandii: Uniper, OMV, Shell oraz Wintershall.
"Postępowanie wyjaśniające pokazało, że mimo sprzeciwu polskiego urzędu antymonopolowego, Gazprom i spółki finansujące budowę Nord Steram 2 zdecydowały się na ten projekt" - poinformował 9 maja Niechciał. Zdaniem Urzędu może to oznaczać złamanie prawa antymonopolowego.
"Mamy wszystkie dokumenty, które pozwoliły na postawienie zarzutów Gazpromowi i pięciu firmom finansującym Nord Steram 2" - powiedział Niechciał. Dodał, że wszyscy oni otrzymali już postanowienie i mają 21 dni na złożenie wyjaśnienia. Termin upływa 25 maja br.
Czytaj także: Polacy wytaczają ciężkie działa przeciwko Nord Stream 2. Na celowniku Gazprom, Shell i inni giganci
Gazociąg Nord Steram 2 ma powstać na dnie Bałtyku, równolegle do uruchomionego w roku 2011 gazociągu Nord Steram. Ma to być dwunitkowa magistrala gazowa o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie z Rosji do Niemiec. Projektowi temu sprzeciwiają się Polska, kraje bałtyckie i Ukraina.