Budowanego gazociągu Nord Stream 2 nie uda się całkowicie zapełnić do końca 2019 roku, ponieważ nie zostanie zbudowany do tego czasu gazociąg Eugal na terytorium Niemiec; oznacza to konieczność przedłużenia kontraktu na tranzyt z Ukrainą - pisze "Kommiersant".
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
"Nord Stream 2 o planowanej mocy 55 mld metrów sześc. rocznie ma być - zgodnie z wielokrotnymi deklaracjami Gazpromu - wprowadzony do eksploatacji do końca 2019 roku. Jednak do tego czasu zbudowana zostanie tylko pierwsza z dwóch nitek Eugalu" - zaznacza dziennik. Jego zdaniem w praktyce Gazprom będzie mógł w 2020 roku wykorzystać do 34 mld metrów sześć. przepustowości Nord Stream 2, a pełne wykorzystanie możliwe będzie tylko po wprowadzeniu do eksploatacji drugiej nitki Eugalu.
"Kommiersant" przypomina, że w podobny sposób zaczynał działać pierwszy gazociąg Nord Stream. Również wtedy gazociąg Opal, który pełni rolę analogiczną do Eugalu, był wprowadzany do eksploatacji w okresie roku pomiędzy uruchamianiem pierwszej i drugiej nitki Nord Stream.
Czytaj także: Gazprom bije rekordy dzięki aurze
Jednak w przypadku Nord Stream 2 "niemożność całkowitego zapełnienia go w pierwszym roku eksploatacji oznacza, że Gazprom nie ma nawet teoretycznie szans na uniknięcie nowego porozumienia o tranzycie z Ukrainą, które obejmowałyby przynajmniej rok 2020" - uważa dziennik.
Ekspert Simon Pirani z Oksfordzkiego Instytutu Studiów Energetycznych powiedział "Kommiersantowi", że Gazprom może do 2024 roku zapewnić całkowite wykorzystanie przepustowości Nord Stream 2 oraz dwóch nitek powstającego gazociągu do Turcji - Tureckiego Potoku. To właśnie pozwoliłoby rosyjskiemu koncernowi na zrezygnowanie z ukraińskiej trasy tranzytu gazu.
Czytaj również: Prezydent rozmawiał z Merkel o Nord Stream 2. "Kropla drąży skałę"
Jednak uwzględniając wzrost popytu na surowiec z Rosji, Gazprom "w praktyce nie może całkowicie zamknąć drzwi przed tranzytem przez Ukrainę", nawet gdy powstanie zarówno Nord Stream 2, jak i Turecki Potok - ocenia Pitani.
"Kommiersant" przypomina, że w 2017 roku Gazprom przesłał przez Ukrainę 93 mld metrów sześc. gazu.