Prezes Gazpromu Witalij Markiełow poinformował, że gazociąg Nord Stream nie zostanie uruchomiony, dopóki Siemens Energy nie naprawi niedziałającego sprzętu.
W piątek 2 września Gazprom oświadczył, że gazociąg Nord Stream pozostaje wyłączony z użytku, ponieważ silnik turbiny w stacji kompresorowej miał wyciek oleju. Kiedy Markelow został zapytany dziś przez agencję Reutera, kiedy więc gazociąg znowu ruszy, odparł „pytajcie Siemensa. To oni muszą najpierw naprawić sprzęt”.
Niemiecka firma Siemens Energy jest zdziwiony słowami szefa Gazpromu, bo jak oświadczyła firma, „nie zlecano jej żadnych prac polegających na utrzymaniu turbiny, w której miał nastąpić wyciek oleju” i nie do końca rozumie o co chodzi Gazpromowi.
Zdaniem Siemensa wyciek oleju w ostatniej działającej turbinie na stacji kompresorowej Portowaja wcale nie jest przyczyną odcięcia dostaw.
- Według nas zakomunikowana nam awaria wcale nie stanowi problemu technicznego, który mógłby wstrzymać pracę gazociągu. Takie wycieki nie wpływają negatywnie na pracę turbiny i można je łatwo zatamować na miejscu pracy turbiny - oświadczył Siemens.