Bez wsparcia innych państw projekt budowy Nord Stream 2 będzie nam ciężko zablokować - ocenił premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, Nord Stream 2 destabilizuje Europę również od strony bezpieczeństwa.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
"Pomijanie Polski, Białorusi również, ale głównie Polski i Ukrainy w tranzycie gazu powoduje, że łatwo będzie prowadzić agresywną politykę wobec Ukrainy, a wojska rosyjskie na granicy ukraińsko-polskiej, to nie jest coś, czego byśmy sobie życzyli, na pewno to nie jest coś, czego by sobie życzyła Ukraina" - mówił.
"My patrzymy przez pryzmat bezpieczeństwa Polski uwzględniając geopolitykę wokół nas i dlatego to jest bardzo niedobry projekt, i robimy wszystko, żeby go spowolnić" - podkreślił premier. Dodał, że "bez wsparcia innych państw będzie nam ciężko zablokować (Nord Stream 2)".
Zaznaczył, że słowa krytyki ws. gazociągu wypowiedziane w trakcie szczytu NATO w Brukseli "napawają nas nadzieją".
"(Nord Stream 2) może spowodować, że ten alians rosyjsko-niemiecki ponad naszymi głowami, ponad głowami Europy Środkowej, będzie bardzo wzmocniony, będzie rzeczywiście groźny pod wieloma względami. Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby on nie powstał. Tłumaczymy to naszym partnerom, ale oczywiście zobaczymy, jakie będą ostateczne decyzje. W dużym stopniu będą one zależały od ostatecznego stanowiska amerykańskiego" - powiedział Morawiecki.