Podczas rozmowy z kanclerz Niemiec Angelą Merkel mówiłem, jak istotny jest temat gazociągu Nord Stream 2; stanowi on niebezpieczeństwo dla Ukrainy i całej Europy; jest to dalsza monopolizacja dostaw gazu, a nie dywersyfikacja - powiedział we wtorek w Berlinie premier Mateusz Morawiecki.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
- Stale staramy się przypominać o tym, że tutaj jest to niebezpieczeństwo dla Ukrainy, w związku z tym dla całej Europy. Podkreślamy, że tak naprawdę jest to dalsza monopolizacja dostaw gazu, a nie dywersyfikacja (dostaw) gazu. A więc ta tematyka jest niezwykle ważna, stale przez nas poruszana - podkreślił szef rządu.
Zobacz też: Zmiana niemieckiej retoryki ws. Nord Stream 2. Czy polityka zwycięży biznes?
Stwierdził, że kanclerz Merkel "pod naszym wpływem, przynajmniej od kwietnia, zmieniła retorykę i weszła w bardzo intensywny dialog z Ukrainą".
- Wcześniej nie było mowy o tym, żeby gwarantować jakąś część transferu gazu przez gazociągi ukraińskie - zauważył premier, dodając że wysłannicy kanclerz Merkel na Ukrainie pokazują jak ważne są gazociągi ukraińskie.
- Zobaczymy do czego nas to doprowadzi - powiedział szef rządu.
Podkreślił, że Polska wyraźnie pokazuje, jakie ryzyka wiążą się z budową Nord Stream 2.
- Liczymy na mocne stanowisko kilku krajów. Liczymy na to, że zostanie włączony Nord Stream 2, i w ogóle dyskusja o Nord Stream 2, jako część trzeciego pakietu energetycznego do dyrektywy gazowej - wskazał Morawiecki.
- Wskazujemy na to, jak ważne jest rozwijanie rzeczywiście zróżnicowanych źródeł dostaw. Polska kładzie ogromny nacisk na gazociąg bałtycki. Idzie on zgodnie z planem. Cieszymy się z bardzo dobrej współpracy z Norwegią, z Danią w tym zakresie - mówił szef rządu.
- Jesteśmy na dobrej drodze, żeby Polska rzeczywiście była niezależna energetycznie w kolejnych kilku latach - zaznaczył Morawiecki.