Sposób, w jaki rząd niemiecki prezentuje się na konferencji krymskiej w Kijowie, jest "kolejną kompromitacją niemieckiej polityki zagranicznej" - pisze dziennik "Welt". "W Afganistanie Niemcy przez lata wypierały rzeczywistość - aż było za późno. Podobnie jest z rurociągami Nord Stream".
- Angela Merkel była siłą napędową sankcji gospodarczych wobec Rosji - ale trzymała się projektu budowy rurociągu za miliardy dolarów - pisze gazeta. USA "nie chciały stać z boku i patrzeć, jak Niemcy poprzez taki układ z Rosją podważają strategiczne interesy bezpieczeństwa Zachodu" - przypomina 'Welt".
- Donald Trump "zagroził Niemcom sankcjami. Prezydent USA Joe Biden zrezygnował z tej groźby - i skłonił kanclerz Niemiec Angelę Merkel do porozumienia, które przewiduje gwarancje dla Ukrainy jako rekompensatę za gazociąg".
- Dwa punkty są w tym porozumieniu kluczowe, zauważa dziennik: "tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę ma być trwale zabezpieczony. Niemcy mają pomóc Ukrainie pieniędzmi, by stała się mniej zależna od rosyjskiego gazu - na przykład poprzez rozwój energii odnawialnych".