Jest niebezpieczny dla górników, bardzo szkodliwy dla środowiska. Choć całkowicie metanu z polskich kopalń nie da się wyrugować, to coraz bliższy jest dzień, że ogromną jego część uda się zagospodarować. PGNiG i PGG podpisały właśnie umowę w tej sprawie.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
- Podpisana pomiędzy PGG i PGNiG umowa dotyczy tzw. przedeksploatacyjnego ujęcia metanu z pokładów wegla kamiennego. Prace będę prowadzone na ternie KWK Ruda Ruch Bielszowice.
- Ze strony PGNiG umowę podpisali prezes spółki Piotr Woźniak i wiceprezes ds. rozwoju Łukasz Kroplewski. Polską Grupę Górniczą reprezentowali wiceprezesi Piotr Bojarski i Andrzej Paniczek.
- Prace będą prowadzone na terenie kopalni w obrębie zachodniej części złoża. PGG planuje rozpocząć eksploatacje ścian w tej partii złoża po 2026 roku.
Dlaczego umowa jest ważna?
Metan - wróg górników i środowiska
Wraz ze schodzeniem z wydobyciem coraz głębiej w polskich kopalniach oprócz innych ryzyk rośnie także niebezpieczeństwo wybuchu metanu. Takie wybuchy to zwykle katastrofa. Najgorszym ich efektem może być śmierć pracujących na dole kopalni górników. W przeszłości takie wypadki zdarzały się, a liczba poszkodowanych przekraczała nawet ćwierć setki.Oczywiście kopalnie z tym walczą. Z jednej strony wdrażane są technologie, które zapobiegają eksplozji. Z drugiej w przypadku pojawienia się tego śmiercionośnego gazu w wyrobiskach górnicy są wycofywani. To zrozumiałe, ale niesie poważne następstwa ekonomiczne. Wstrzymywanie pracy zwiększa koszty, mniejsza jest podaż potrzebnego węgla.
Idealną sytuacją byłoby pozbycie się metanu z kopalń. Jednak nie można tego zrobić "byle jak". Problem bowiem w tym, że w skali 100 lat potencjał cieplarniany metanu jest aż 25-krotnie większy niż dwutlenku węgla!
Wszystko wskazuje, że jego emisja będzie podlegała przepisom systemu EU ETS. To oznacza, że wypuszczanie metanu do atmosfery może stać się bardzo kosztowne. Nie trzeba chyba dodawać, jak byłoby to kosztowne dla polskich kopalń i wątpliwe wydaje się, aby były one w stanie udźwignąć takie nowe zobowiązanie finansowe.
Miliony ukryte w gazie
Jednak ten najprostszy węglowodór nasycony jest zarazem bardzo cenny. Stanowi bowiem główny składnik gazu ziemnego. W przypadku gazu z kopalń metanu w nim jest aż 96-98 proc!Nic więc dziwnego, że prezes Woźniak mówi, iż warto go po prostu zagospodarować. Skoro jest technologia, która zakończy jego marnotrawienie, to trzeba ją wdrożyć.
A co istotne, zasoby bilansowe metanu w Polsce szacowane są na około 170 mld m sześc. gazu. A to więcej niż w klasycznych złożach gazu ziemnego.
Wartość całego polskiego programu zagospodarowania metanu szacowana jest na 300 mln zł.
W przypadku powodzenia programu zagospodarowania metanu z kopalń w grę wchodzi pozyskiwanie nawet 1-1,5 mld m sześc. gazu rocznie. Dla porównania obecne wydobycie gazu ziemnego w kraju waha się pomiędzy 4 a 4,5 mld m sześc. Tak więc mówimy o zwiększeniu krajowego wydobycia o 25-33 proc! Gra jest warta świeczki. Zwłaszcza, że jeżeli do tego doliczymy wydobycie gazu z własnych złóż PGNiG w Norwegii, może się okazać, że za dekadę PGNiG z krajowych i zagranicznych złóż (także metanu) pozyskuje aż około 40 proc. zużywanego w Polsce gazu ziemnego.
W praktyce oznaczałoby to znaczącą poprawę bezpieczeństwa energetycznego kraju.