Pierwsza rura gazociągu Baltic Pipe „zostanie zatopiona w 2020 r.”- powiedział w poniedziałek w Rzeszowie pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej wiceminister Piotr Naimski.
Zauważył, że projekt Baltic Pipe jest kolejnym, w którym uczestniczy. - Ten projekt jest najbardziej dojrzały w takim sensie, że jesteśmy najlepiej do niego przygotowani. Mamy zespół ludzi, którzy to robią. Jesteśmy zespołem, który jest przekonany, że ten projekt jest dla Polski ważny. I my to zrobimy - zaznaczył Naimski.
Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej przypomniał, że "idea połączenia Polski z norweskimi złożami gazu, a właściwie złożami gazu na Morzu Północnym zrodziła się w 1992 r."
- A impulsem do tego było to, co zdarzyło się w pierwszych dniach urzędowania rządu Jana Olszewskiego. W styczniu 1992 r. Rosjanie obniżyli gwałtownie ciśnienie w gazociągu dostarczającym gaz do Polski. Wtedy, w styczniu 1992 r. - mieliśmy widmo klęski(…).Wtedy zaczęliśmy się rozglądać jak wyjść z tej jednostronnej zależności od jednego rosyjskiego dostawcy - wyjaśnił wiceminister.
Gazociągiem Batlic Pipe do Polski można będzie sprowadzić rocznie 10 mld m sześć. gazu ziemnego ze złóż norweskich. Łącznie z dostawami poprzez gazoport w Świnoujściu do Polski trafi 16-17 mld m. sześć. gazu.
- Oprócz tego mamy swoją produkcję. Mamy nasze złoża gazu, które okazują się perspektywiczne. Ta produkcja gazu w Polsce ona będzie kontynuowana na poziomie 4-5 mld m sześć. - dodał wiceminister.
Jego zdaniem, Baltic Pipe, jest projektem istotnym "z punktu widzenia Polski", ale jest też ważny dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej. - Nasz region jest w pewnym sensie izolowany. Odbiorców w Polsce, na Słowacji w Czechach, na Węgrzech na Bałkanach otacza sieć jednego dostawcy, czyli Gazpromu - wyjaśnił.
W ocenie Naimskiego, Baltic Pipe "może doprowadzić do zmiany sytuacji w regionie". - Ten projekt musi być zrealizowany do 1 października 2022 r. - podkreślił.
Baltic Pipe (Gazociąg Bałtycki) to magistrala gazowa o przepustowości 10 mld metrów sześc., która miałaby połączyć systemy gazowe Polski i Danii, a przez to również gazociągi transportujące gaz ziemny ze złóż norweskich. Gazociąg Bałtycki jest wpisany na listę priorytetowych inwestycji energetycznych UE.
- Dzięki Baltic Pipe będziemy w stanie przyjmować dostawy gazu z Norwegii, Rosji, czy z rynku niemieckiego niezależnie od tego, jaki gaz się tam znajduje - mówił Paweł Sęk, ekspert Gaz-Systemu.
Według niego projekt to niewątpliwa korzyść dla odbiorców indywidualnych, ale także przemysłowych. Czytaj więcej: Gaz-System o Baltic Pipe: ta inwestycja daje bezpieczeństwo
Według niego projekt to niewątpliwa korzyść dla odbiorców indywidualnych, ale także przemysłowych. Czytaj więcej: Gaz-System o Baltic Pipe: ta inwestycja daje bezpieczeństwo