Jak powiedział nam prezes PGNiG Piotr Woźniak, nowy podatek od wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego nie wpłynie na poziom inwestycji spółki. – Nie mieliśmy argumentów, aby skutecznie się przeciwstawić nowemu podatkowi – tłumaczył szef gazowego potentata.
- Oczywiście szacunkowe 200 mln zł, o których mówimy, to nie są małe pieniądze. Jednak sam podatek nie jest niespodzianką – mówi prezes Woźniak. Nie oznacza on dla firmy szczególnego wysiłku finansowego. Gdyby tak się miało stać, wówczas ze spółki płynęły wcześniejsze sygnały.
Podatek nie zaskoczył także inwestorów i analityków.
Wcześniej Katarzyna Włodarczyk z Pekao Investment Banking powiedziała nam o tym, że po prostu PGNiG zacznie szybciej wpłacać pieniądze do budżetu z tytułu nowej daniny.