Europejski Bank Inwestycyjny na posiedzeniu zarządu 14 listopada podjął decyzję o zaprzestaniu finansowania inwestycji związanych z gazem ziemnym z końcem 2021 roku.
- Firmy elektroenergetyczne, które chcą realizować inwestycje gazowe, nie będą mogły korzystać z kredytów EBI.
- Nowa polityka EBI ma przyczynić się do realizacji celów klimatycznych Unii Europejskiej.
- EBI ustanowił tez znacznie ostrzejszy standard dotyczący wydajności emisji CO2.
Oznacza to, że bank nie będzie w ogóle finansował inwestycji związanych z paliwami kopalnymi; kilka lat temu wycofał się z kredytowania inwestycji związanych z węglem.
Pomysł wycofania się z inwestycji gazowych budzi kontrowersje. Krytycy wskazują, że decyzja ta uderzy w te państwa Unii Europejskiej, które są bardzo uzależnione od paliw kopalnych i które w związku z tym będą musiały ponieść ogromne koszty transformacji energetycznej. Jednym z takich krajów jest Polska.
Decyzja EBI oznacza, że polskie firmy elektroenergetyczne, które chcą realizować inwestycje gazowe, nie będą mogły korzystać z kredytów EBI, charakteryzujących się niskim oprocentowaniem, i będą musiały zwracać się np. o kredyty w bankach komercyjnych, a wtedy będą płaciły wyższe odsetki.
"Polska i inne kraje nie muszą przecież korzystać przy tych inwestycjach (dotyczących gazu - PAP) z kredytów EBI. Jest wiele innych źródeł finansowania dla takich projektów" - mówił PAP jeszcze w poniedziałek jeden z wysokich urzędników EBI. "Czy to miałoby oznaczać, że inwestycje zaczną finansować chińskie banki?" - mówił inny wysoki urzędnik unijny, krytyczny wobec decyzji Banku.
Nowa polityka EBI ma w założeniu prezesa tej instytucji Wernera Hoyera przyczynić się do realizacji celów klimatycznych Unii Europejskiej. Przewodnicząca elekt Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen jeszcze kilka tygodni temu w expose wygłoszonym w europarlamencie mówiła, że chce, aby EBI stał się "bankiem klimatu".
EBI 14 listopada podjął jeszcze jedną decyzję - ustanowił nowy standard dotyczący wydajności emisji - 250 gramów CO2 na kilowatogodzinę, który zastąpi obecny standard 550 g CO2 na KwH. Poprzedni standard umożliwił EBI jako pierwszej międzynarodowej instytucji finansowej zakończyć kredytowanie produkcji energii z węgla.
"Klimat jest najważniejszą kwestią w naszych programach politycznych. Naukowcy szacują, że zmierzamy obecnie do wzrostu temperatury ziemi o 3-4 stopnie Celsjusza do końca wieku. Jeśli tak się stanie, duża część naszej planety stanie się niezdatna do zamieszkania, co będzie miało katastrofalne konsekwencje dla ludzi na całym świecie" - powiedział Hoyer w czwartek, uzasadniając decyzję rady dyrektorów.
Jak dodał, EBI już od wielu lat jest europejskim bankiem klimatycznym. "Dziś (EBI) postanowił dokonać kwantowego skoku w swoich ambicjach. Przestaniemy finansować paliwa kopalne i uruchomimy najbardziej ambitną strategię inwestycji klimatycznych spośród wszystkich publicznych instytucji finansowych" - dodał.
Przez ostatnie pięć lat Europejski Bank Inwestycyjny udzielił finansowania w wysokości ponad 65 miliardów euro na energię odnawialną, efektywność energetyczną i dystrybucję energii.
Jak wyjaśnił PAP jeden z ekspertów EBI, założenie przyjętej propozycji jest takie, by jeszcze w 2020 r. kraje UE mogły zgłaszać wnioski o kredyt na inwestycje gazowe.
"Te, które otrzymałyby do tego czasu wstępną zgodę - projekty o wysokiej efektywności czy wpisane na unijną listę projektów leżących we wspólnym interesie UE, takie jak interkonektory gazowe - mogłyby być jeszcze finansowane z EBI w najbliższych latach" - powiedziało PAP w poniedziałek źródło w EBI.