Polska otwiera ramiona dla dostawców gazu ze Stanów Zjednoczonych i chciałaby być centralnym hubem dla gazu amerykańskiego na Europę Środkową - mówił w czwartek premier Mateusz Morawiecki podczas polsko-amerykańskiego szczytu gospodarczego.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
- - Rok rocznie UE musi importować 170 mld m sześc. z zewnątrz. To jest też związane z mocami przerobowymi naszego terminalu gazowego - mówił premier Morawiecki.
- Stany Zjednoczone także mają możliwości eksportowe takiej ilości gazu do innych państw - powiedział szef rządu.
- Chcielibyśmy zróżnicować naszą gospodarkę w tym zakresie i dlatego otwieramy ramiona dla dostawców gazu ze Stanów Zjednoczonych, prezentujemy naszą politykę i nasze podejście do tego tematu, abyśmy stali się centralnym hubem dla gazu amerykańskiego na tę cześć Europy - mówił premier.
- Europejski rynek gazu będzie jednym z tematów sesji Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który odbędzie się w maju w Katowicach. Zarejestruj się!
W swoim wystąpieniu szef rządu poruszył m.in. kwestię importu gazu ziemnego z USA i podkreślał, że chodzi o rozwinięcie w Europie Środkowej "hubu gazu ziemnego". Zwracał zarazem uwagę, że obecnie "cała Europa Środkowa zauważa brak równowagi w tej sprawie".
Dodał, że Stany Zjednoczone mają możliwości eksportowe takiej ilości gazu, która zaspokajałaby europejskie potrzeby.
- Rok rocznie UE musi importować 170 mld m sześc. z zewnątrz. To jest też związane z mocami przerobowymi naszego terminalu gazowego. Stany Zjednoczone także mają możliwości eksportowe takiej ilości gazu do innych państw - powiedział szef rządu.
- Z pomocą Stanów Zjednoczonych oraz mając na uwagę rewolucje gazu łupkowego chcielibyśmy, aby wszyscy na tym rozwiązaniu wygrali - Unia Europejska, Polska oraz Stany Zjednoczone - zaznaczył.
Przyznał, że w tej sprawie "interesy rosyjskie, amerykańskie i europejskie nie do końca są zbieżne".
- Natomiast chcielibyśmy zróżnicować naszą gospodarkę w tym zakresie i dlatego otwieramy ramiona dla dostawców gazu ze Stanów Zjednoczonych, prezentujemy naszą politykę i nasze podejście do tego tematu, abyśmy stali się centralnym hubem dla gazu amerykańskiego na tę cześć Europy - powiedział Morawiecki.
Szef rządu przekonywał też, że "Polska staje się najważniejszym sojusznikiem dla Stanów Zjednoczonych w Unii Europejskiej", zwłaszcza biorąc pod uwagę brexit.
Premier zaznaczył, że większość osób żałuje, że brexit nastąpi. - Równocześnie jednak pracujemy nad rozwiązaniem miękkiego brexitu. Będziemy starali się utrzymać Wielką Brytanię jak najbliżej Unii Europejskiej, a w szczególności chcielibyśmy podkreślić wymiar polityczny i obronny naszej współpracy, które będą nabierały jeszcze większego znaczenia, gdy Wielka Brytania wyjdzie z Unii - wskazał.
Jak podkreślił Morawiecki, sojusz polsko - amerykański jest sygnałem wskazującym na nową falę amerykańskich inwestycji, która napłynie do Polski. "Coraz silniejszy sojusz pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi (...) jest to bardzo klarowny sygnał wskazujący na nową falę inwestycji ze Stanów Zjednoczonych, która najprawdopodobniej do Polski w ciągu najbliższych paru lat przyjdzie" - powiedział Morawiecki.
Jednocześnie zaznaczył, że Polska to dobre miejsce do inwestycji. "Mamy stabilne środowisko biznesowe, silne członkostwo w UE i dobrze zbilansowaną strukturę sektorową, dobrze rozwinięty eksport oraz import" - mówił.
Odnosząc się do przyszłości relacji biznesowych szef rządu zaznaczył: "Uważam, że w ciągu najbliższych paru lat będziemy świadkami bardzo silnego pozytywnego środowiska gospodarczego na świecie, koniunktura gospodarcza będzie dobra, a Polska będzie świetnym miejscem dla inwestycji i będziemy mogli realizować wiele działań biznesowych we współpracy" - dodał.
Morawiecki przypomniał również, że w tym roku obchodzimy setną rocznicę relacji dyplomatycznych między Polską a Stanami Zjednoczonymi. "Jestem przekonany, że prawdziwa kotwica jest (...) w biznesie. I im więcej związków biznesowych między Polską a Stanami Zjednoczonymi, tym lepiej dla obu państw" - ocenił.