Gazociągiem Baltic Pipe popłynie gaz z własnego wydobycia i od innych producentów, dzisiejsze ceny gazu dla odbiorców wynikają wyłącznie z sytuacji rynkowej - mówi prezes PGNiG Paweł Majewski. Jak dodaje, dla PGNiG najważniejsze jest bezpieczeństwo energetyczne Polski.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
- Dzięki jasno określonym priorytetom rządu odsetek rosyjskiego gazu w całym imporcie sięga dziś 60 proc., a jeszcze w 2015 r. było to aż 90 proc.- przypomina Paweł Majewski.
- Nasze bezpieczeństwo energetyczne dodatkowo umocni uruchomienie pod koniec bieżącego roku gazociągu Baltic Pipe. Umożliwi on przesyłanie do Polski gazu bezpośrednio ze złóż w Norwegii - wyjaśnia.
- Gazprom zmniejszył dostawy gazu do UE, a jednocześnie opróżnił kontrolowane przez siebie magazyny gazu w Europie Zachodniej i nie odtworzył zapasów przed sezonem grzewczym. Sztucznie ograniczając podaż, przy stałym popycie, spowodował wzrost cen - tłumaczy.