PARTNERZY PORTALU

Przedłużenie Turkish Stream zależne od gwarancji Unii Europejskiej

Przedłużenie Turkish Stream zależne od gwarancji Unii Europejskiej
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022
  • Ten tekst jest częścią STREFY PREMIUM WNP.PL
  • Autor: PAP/TE
  • Dodano: 05-03-2019 07:14

Rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew oświadczył w poniedziałek podczas wizyty w Bułgarii, że przedłużenie na zachód wiodącego z Rosji przez Morze Czarne do europejskiej części Turcji gazociągu Turkish Stream wymagałoby "gwarancji" Unii Europejskiej.

"O następnych krokach będziemy mogli rozmawiać dopiero po otrzymaniu od Unii Europejskiej wiarygodnych gwarancji, że projekt ten nie zostanie anulowany i że nie będzie żadnych przeszkód" dla jego realizacji - powiedział Miedwiediew w Sofii na wspólnej konferencji prasowej z bułgarskim premierem Bojko Borisowem.

Uruchomienie gazociągu Turkish Stream (w skrócie TurkStream) o maksymalnej rocznej przepustowości 31,1 mld metrów sześciennych gazu ma nastąpić pod koniec bieżącego roku. Jednak przedłużenie jego trasy na zachód - przez Grecję lub przez Bułgarię - pozostaje na razie kwestią otwartą, a Moskwa nie chce, by powtórzyła się sytuacja z gazociągiem South Stream z Rosji przez Morze Czarne do Bułgarii. Realizację tej inwestycji wstrzymano w 2014 roku w następstwie rosyjskiej aneksji Krymu.

"Musimy pamiętać o nieprzyjemnych doświadczeniach sprzed kilku lat i nie możemy dopuścić do powtórzenia się tego, czego doświadczyliśmy w związku z South Stream" - zaznaczył Miedwiediew.

Borisow zapewnił jednak, że wobec projektu TurkStream nie zgłoszono żadnych zastrzeżeń, a operator tego gazociągu ogłosił już przetarg na budowę dalszego odcinka długości 484 kilometrów z Turcji przez Bułgarię do Serbii, co ma kosztować 1,4 mld euro.

"Nasza decyzja (w sprawie przedłużenia TurkStream) była uzgodniona z UE" - powiedział bułgarski premier, dodając, że na Morzu Bałtyckim podobne projekty "Nord Stream 1 i Nord Stream 2 czynią postępy".

Bułgaria ma nadzieję, że na jej terytorium docierać będzie corocznie od 15 do 16 mld metrów sześciennych rosyjskiego gazu, co skompensowałoby skutki rezygnacji z jego obecnego przesyłania do Turcji przez Ukrainę i Bułgarię.

 

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (2)

Do artykułu: Przedłużenie Turkish Stream zależne od gwarancji Unii Europejskiej

  • Jan 2019-03-05 12:10:04
    Szkoda że polski rząd kupuje amerykański gaz płacąc za niego 4x drożej i przerzuca koszty na społeczeństwo. W końcu nie każdy ma etat w NBP. Spalając tani gaz można by się w końcu zdekarbonizowac i oddychac powietrzem a nie smogiem.
  • Rosja XD 2019-03-05 09:09:34
    Czyli Rosjanie chcą gwarancji, że Unia będzie pozwalać na budowę rosyjskiej infrastruktury nawet w przypadku, gdy Rosjanie będą atakować sąsiednie kraje? Szczyt bezczelności.

PISZESZ DO NAS Z ADRESU IP: 34.229.131.158
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!