Opóźnienie o rok uruchomienia gazociągu Nord Stream 2 nie zaszkodzi rosyjskiemu koncernowi Gazprom w eksporcie gazu, niemniej problemem może stać się spadek eksportu ze względu na konkurencję ze strony gazu skroplonego - ocenia w poniedziałek "Kommiersant".
Dziennik zwraca uwagę, że po rozmowach w sobotę w Moskwie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel prezydent Rosji Władimir Putin po raz pierwszy podał oficjalnie nowy termin uruchomienia Nord Stream 2. Putin wyraził nadzieję, że gazociąg zacznie działać do końca 2020 roku lub w pierwszym kwartale 2021 roku. Według pierwotnych planów miało to nastąpić do końca 2019 roku.