Pomimo zakulisowych rozmów spółka zarządzająca gazociągiem Nord Stream zatrzyma rurociąg na dziesięć dni. Przerwa w dostawach tą drogą, tłumaczona przeglądem technicznym, rozpocznie się 11 lipca. Do zatrzymania gazociągu dochodzi w sytuacji, gdy europejski rynek gazu pogrążony jest w dużym kryzysie.
- Rosjanie tłumaczą, że Nord Stream czeka tylko rutynowy przegląd.
- W ostatnich miesiącach gazociąg po dnie Bałtyku był najważniejszym źródłem gazu w Unii.
- Gazprom na mniejszej ilości przesyłanego gazu zarabia więcej.