Dzięki kontraktom PGNiG z amerykańskimi firmami stajemy się pełnoprawnym graczem LNG na rynkach światowych, oprócz dywersyfikacji będziemy mieli możliwość handlowania tym gazem - ocenił wiceminister energii Michał Kurtyka.
Wiceminister odniósł się do podpisanych we wtorek w Waszyngtonie porozumień PGNiG z amerykańskimi firmami Venture Global LNG oraz Port Arthur LNG dotyczących eksportu amerykańskiego gazu skroplonego do Polski w okresie kolejnych 20 lat. Firmy te mają uruchomić terminale eksportowe w latach 2022-23. Polska spółka sprowadzi od nowych partnerów po 2 mln ton gazu rocznie, czyli po regazyfikacji - 5,5 mld m sześć. To ok. jedna trzecia polskiego zapotrzebowania na ten surowiec.
Kurtyka nawiązał też do podpisanego w czwartek w Brukseli porozumienia ws. synchronizacji sieci elektroenergetycznej państw bałtyckich z systemem europejskim. Teraz systemy elektroenergetyczne państw bałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii połączone są pierścieniem przesyłowym z Białorusią i Rosją i cały czas pracują w poradzieckim systemie kontroli częstotliwości IPS/UPS. W efekcie państwa te nie kontrolują wszystkich parametrów funkcjonowania ich sieci, centrala systemu znajduje się w Moskwie. Polska, podobnie jak kraje V4: Węgry, Czechy i Słowacja zostały przyłączone do europejskiego systemu energetycznego w 1995 r. Synchronizacja państw bałtyckich z systemem europejskim miałaby nastąpić do 2025 r.
- Ta synchronizacja wiedzie przez Polskę. To jest wyraz naszej solidarności i poparcia, by kraje bałtyckie nie były odizolowaną wyspą z punktu widzenia funkcjonowania systemów energetycznych - powiedział wiceminister.