Samo chcieć nie wystarczy. Od gazu z Rosji będzie trudno Europie się uwolnić

Ostatni sezon gazowy był - pod wieloma względami - szokujący. Największym szokiem były ceny surowca. Te osiągnęły bowiem historyczne rekordy - za tys. m sześc. gazu żądano niemal 3900 dol. W praktyce oznaczało to tak wysokie ceny, że nie wszystkich było na gaz stać. Nic więc dziwnego, że sesja zatytułowana „Europejski rynek gazu” podczas XIV Europejskiego Kongresu Gospodarczego wzbudziła duże zainteresowanie.

  • Europejczycy sami zawinili, uzależniając się od gazu z Rosji.
  • W Unii są prowadzone liczne działania, mające zmniejszyć wpływy Gazpromu.
  • Tekst powstał z wykorzystaniem wątków dyskusji podczas panelu gazowego w czasie XIV Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Europa jest uzależniona od rosyjskiego gazu. Około 40 proc. zapotrzebowania pokrywa Gazprom i Novatek. Jednak rosyjskie koncerny to nie tylko ogromne firmy zarabiające krocie na sprzedaży surowca.

To niestety także forpoczta Kremla i firmy działające na polityczne zamówienie Moskwy. Przekonały się zresztą o tym dzień po EEC 2022 Polska i Bułgaria, którym - mimo obowiązujących kontraktów - Gazprom przestał dostarczać surowiec.

Mimo wszystko - w dobrej sytuacji

Jak jednak zauważa Piotr Naimski, sekretarz stanu, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, Polska - dzięki poczynionym w ostatnich latach inwestycjom - znacznie zmniejszyła uzależnienie gazowe od Rosji, a wkrótce całkowicie je zniesie.

Jak przyznał minister, Polska należy do tych krajów, które najlepiej przygotowały się do możliwych zawirowań na rynku gazu.

- Od pierwszego października będzie działać gazociąg Baltic Pipe. To pozwoli nam zabezpieczyć dostawy surowca do kraju - przyznaje Piotr Naimski.

Zarazem zaznacza, że Polska nie będzie się opierała tylko na gazie. Ważnym elementem budowy bezpieczeństwa energetycznego kraju i zabezpieczenia dostaw taniej energii mają być bloki jądrowe.

Minister podkreśla również, że polska energetyka pójdzie bezkrytycznie w stronę energetyki gazowej.

- Gaz będzie miał duże znaczenie w polskiej energetyce i jej transformacji, ale nie będziemy przestawiać naszej energetyki wyłącznie na gaz - ze względu na ryzyko, jakie by to niosło - tłumaczy minister.

Zarazem przyznaje, że gaz oczywiście będzie paliwem przejściowym, ale czas pokaże, w jakim stopniu i jak długo... Według niego w określonych sytuacjach mogą bowiem wystąpić niedobory gazu.

Sami sobie zgotowaliśmy ten los

Dlaczego jednak ceny gazu biły rekordy, a Europa drży o bezpieczeństwo dostaw? Oczywiście wpływ na to ma napaść Rosji na Ukrainę i wynikające stąd zagrożenia; to jednak nie wszystko.

Czytaj też: Gazprom jednak uruchamia Nord Stream 2

Jak podkreśla były wicepremier i minister gospodarki w latach 1997-2001 Janusz Steinhoff, tak wysokie ceny gazu to także wina samych Europejczyków. Zabrakło regulacji, które wzmocniłyby pozycje europejskich odbiorców surowca.

W czym problem?

- Jednym z kluczowych elementów stabilizujących ceny gazu są jego zapasy. Tymczasem część krajów UE - np. Niemcy, Austria i Słowacja - pozwoliło sobie na sprzedaż magazynów gazu Gazpromowi. A ten nie był zobowiązany do trzymania w nich wystarczających zasobów... Te "rosyjskie" magazyny były wypełnione tylko w niewielkiej części, a to sprzyjało podwyższaniu cen - wyjaśnia były wicepremier.

Jak zaznacza, na szczęście w tych krajach Unii Europejskiej, gdzie doszło do takiej sytuacji, widoczna jest chęć wywłaszczenia Gazpromu i powołanie operatora magazynów, który dbałby o interesy państwa.

Specjaliści nie ukrywają jednak, że obecna sytuacja to także efekt małej liczby dostawców gazu na rynek tego surowca.

Jak tłumaczy Piotr Zawistowski, prezes zarządu Towarowej Giełdy Energii, rynek gazu jest "wyeksponowany" na strukturę dostawców. Niestety, dość mała ich liczba powoduje dużą podatność na jednostkowe – celowe i przypadkowe – zdarzenia.

Europa się przygotowuje

Obecne problemy na rynku gazu i liczne obawy, jak będzie on wyglądał, wynikają także z tego, że Unia Europejska najchętniej odeszłaby od importu surowca z Rosji.

I choć pojawiająca się możliwa data tego kroku (2030 rok) wydaje się dość odległa, to wcale nie będzie łatwo tego terminu dotrzymać.

Piotr Kuś, dyrektor generalny, Europejska Sieć Operatorów Systemów Przesyłowych Gazu (ENTSOG), nie ukrywa bowiem, że w Europie istnieje wiele wąskich gardeł. Najlepszym przykładem jest możliwość przesyłu gazu z Hiszpanii dalej na północ i wschód.  

Jak zaznacza, najprostszym działaniem i najlepszym krokiem, który doprowadzi do zmniejszenia gazowego uzależnienia od Rosji, a później w ogóle je zniesie, jest ograniczenie popytu na energię. Powinno to się robić poprzez ocieplanie budynków, poprawę ich efektywności energetycznej.

Konieczny jest rozwój alternatywy w postaci np. biogazu. W 2030 roku same biogazownie mogłyby dostarczyć 35 mld m sześc. biogazu. To ponad 20 proc. surowca, jaki UE kupuje w Rosji.

Kłopot dla ciepłowników

- A trzeba przy tym wszystkim pamiętać, że zawirowania wokół rynku gazu ziemnego i dominującej na nim pozycji Gazpromu utrudni wyjście branży ciepłowniczej z węgla jako dominującego paliwa - przyznaje Dalida Gepfert, prezes zarządu, dyrektor generalny, Veolia Energia Poznań.

Od kilku lat branża ciepłownicza stara się odchodzić od bloków opalanych węglem. Głównym paliwem ma się stać gaz ziemny. Napaść Rosji na Ukrainę zmienia tu jednak "warunki gry".

- Obecna sytuacja jest trudna. Z pozoru eliminuje wszystkie drogi odejścia ciepłownictwa od węgla jako paliwa - przyznaje Dalida Gepfert.

Jak zaznacza, i tak jednak inwestycje w nowe moce wytwórcze są konieczne, bo stare bloki często są już mocno zużyte.

- Aktualny stan rzeczy zmusza do analiz. Musimy przecież dbać o bezpieczeństwo dostaw.. Być może nie wszystkie bloki powinny wykorzystywać gaz. Trzeba zadbać o biomasę czy też tzw. spalarnie odpadów. Konieczna jest alternatywa - dodaje Gepfert.

×

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (2)

Do artykułu: Samo chcieć nie wystarczy. Od gazu z Rosji będzie trudno Europie się uwolnić

  • Albin 2022-05-27 14:45:55
    Potrzebny nam jest GAZ – a nie dym i ciepła woda po spalaniu śmieci czy biomasy! Czyli ZGAZOWANIE. Najlepiej lokalne i z lokalnego odpadowego paliwa. Ruskie trolle proszę o czerwony kciuk w dół.
  • Krzysiek 2022-05-27 11:32:10
    Stare powiedzenie mówi, że chciwy traci dwa razy. Państwa zachodu były chciwe więc teraz płacą za to o wiele więcej.

PISZESZ DO NAS Z ADRESU IP: 18.232.179.37
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!