W środę 9 czerwca w terminalu gazowym LNG w Świnoujściu została załadowana cysterna z ładunkiem skroplonego gazu numer 12 tys.
Tymczasem w niektórych przypadkach odbiorcy chcą kupić po prostu LNG. Dlaczego tak się dzieje?
Nie wszyscy chętni na gaz mają możliwość odebrania go za pomocą gazociągów. Jednak paliwo to w niektórych zakładach jest konieczne z przyczyn technologicznych.
Czytaj też: Australijski Prairie Mining złożył pozew przeciwko Polsce o ponad 4 mld zł
Tę sprzeczność rozwiązuje się w następujący sposób. Gaz do odbiorcy dostarczany jest w skroplonej postaci, a następnie poddany regazyfikacji. W ten sposób możliwe jest zużycie gazu nawet tam, gdzie nie dochodzą gazociągi.
Dostawy gazu w skroplonej postaci umożliwiają także tzw. gazyfikację wyspową polskich miejscowości. Również w tym przypadku gaz dowożony jest cysternami, regazyfikowany i wtłaczany do lokalnej, niemającej połączenia z systemem przesyłowym sieci.