16 osób ewakuowano w nocy z niedzieli na poniedziałek z kilku budynków w Kielcach, po tym gdy w miejscu remontowanej instalacji - w pobliżu domów - wybuchł gaz. Płomień eksplozji zauważył jeden z przechodniów.
Na miejsce wysłano pięć zastępów straży pożarnej. Okazało się, że w miejscu wybuchu są prowadzone prace ziemne przy instalacji gazowej. "Grunt nie został naruszony. Po analizach okazało się, że wybuch nastąpił w wystającej z ziemi rury karbowanej, a gaz nagromadził się w niej w wyniku nieszczelności instalacji gazowej niskiego ciśnienia" - wyjaśniał kpt. Świąder.
Przybyli na miejsce pracownicy pogotowia gazowego stwierdzili duże stężenie gazu. Zdecydowano o ewakuacji z okolicznych domów 16 osób. Część z nich schroniła się w strażackim namiocie.
Zakręcono dopływ gazu, a pracownicy firmy gazowniczej zlokalizowali rozszczelnienie i zaczęli naprawę instalacji. Gdy stężenie nagromadzonego gazu spadło, mieszkańcy wrócili - jeszcze w nocy - do swoich domów.