Blisko 120 litrów krwi oddali już w tym roku górnicy z trzech kopalń spółki Tauron Wydobycie. Od wybuchu epidemii COVID-19 liczba krwiodawców zmniejszyła się w Polsce – zależnie od regionu – nawet czterokrotnie.
- Górnicy, którzy wykonują niezwykle ryzykowny zawód, doskonale rozumieją ideę dzielenia się krwią dla ratowania ludzkiego życia. Wiedzą, że w tym szczególnym okresie ważne jest odpowiedzialne zachowanie każdego z nas. Wszyscy bowiem koncentrujemy się dziś na tym, co najważniejsze, czyli ochronie zdrowia i życia - powiedział w czwartek prezes Tauron Wydobycie Tomasz Cudny.
Górnicy tej spółki z zakładów Janina, Sobieski i Brzeszcze odpowiedzieli na apel szpitali na Śląsku i w Małopolsce, oddając w ostatnich tygodniach blisko 120 litrów krwi.
Akcje zbiórek krwi przeprowadzone są przy wdrożeniu nadzwyczajnych procedur bezpieczeństwa i wielu działań prewencyjnych.
W Zakładzie Górniczym Sobieski zebrano od początku roku już 47 litrów krwi, w ZG Janina - 40 litrów, a w ZG Brzeszcze - 32 litry.
- Stan epidemii koronawirusa wymaga od organizatorów akcji krwiodawstwa dodatkowej mobilizacji i zabezpieczeń. Górnicy doskonale wiedzą, jaką wartość dla ratowania ludzkiego życia ma krew, dlatego możemy liczyć na ich aktywny udział w tego typu zbiórkach - podkreślił koordynator akcji z ramienia NSZZ "Solidarność" ZG Sobieski Dariusz Piechowicz.
Przy każdym z trzech zakładów górniczych Tauronu Wydobycie działają kluby honorowych dawców krwi. Tylko w ubiegłym roku górnicy w nich zrzeszeni oddali blisko 570 litrów krwi.
Kolejna zbiórka odbędzie się w piątek 27 marca w ZG Sobieski w Jaworznie. Zostanie przeprowadzona we współpracy z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach.