Kompania Węglowa przygotowuje się do ewentualnych rozmów o upłynnieniu "gorącej kopalni". Chętny jest czeski biznesmen.
— Czekamy na wyznaczenie terminu rozprawy w sądzie gospodarczym w Katowicach. Jesteśmy gotowi do ugody, jeśli kopalnia zostanie nam sprzedana — mówi Tadeusz Mroziński, przedstawiciel GGI w Polsce.
Szkocka spółka pozwała zarząd KW oraz ministrów skarbu i gospodarki. Pozew został oddalony z powodów formalnych. Teraz sprawą zajmuje się Sąd Apelacyjny w Katowicach. Zarząd KW, którym kieruje Mirosław Kugiel, niezależnie od potyczek prawnych powołał specjalny zespół, który zajmuje się oceną perspektyw czechowickiej kopalni. Pracami zespołu kieruje Jacek Korski, wiceprezes KW. Opracowanie miało być gotowe do 20 września.
— Przedłużyliśmy termin pracy zespołu i przygotowujemy się do ewentualnych rozmów z inwestorami — mówi Jacek Korski.
Z informacji "Pulsu Biznesu" wynika, że na Silesię zerkają zagraniczne koncerny energetyczne — kopalnia ma duże pokłady węgla. Potrzebuje jednak kilkusetmilionowych inwestycji. Jednym z chętnych będzie firma OKD, kontrolowana przez czeskiego miliardera Zdenka Bakalę.
— Wyraziliśmy wstępne zainteresowanie kopalnią Silesia — potwierdza Jiri Polak, doradca Zdenka Bakali.