Bogdanka może nie dostarczyć potrzebnych ton węgla

Bogdanka może nie dostarczyć potrzebnych ton węgla
W takiej sytuacji dla utrzymania wymaganego systemowo poziomu zapasów paliwa oraz dla wywiązania się z zawartych kontraktów na sprzedaż energii elektrycznej na rok 2022 potrzeba ok. 965 tys. ton paliwa od dostawców innych niż Bogdanka. fot. unsplash.com

Kopalnia Bogdanka szacuje na ok. 1,44 mln ton wolumen węgla, którego może nie być w stanie dostarczyć do końca 2022 r. spółkom z grupy Enea - poinformowała w sobotę Enea.

  • W Bogdance doszło ostatnio do zaciśnięcia nowej ściany wydobywczej.
  • Enea zaznaczyła, że z uwagi na obecną sytuację geopolityczną zakup węgla oznaczać będzie konieczność poniesienia dodatkowych, istotnych - jak zaznaczono - kosztów.
  • Bogdanka to spółka akcyjna notowana na GPW.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (37)

Do artykułu: Bogdanka może nie dostarczyć potrzebnych ton węgla

  • Romi 2022-09-27 18:36:33
    Według foto, Kopalnia fedruje węgiel drzewny. Redaktorowi zabrakło fotek węgla albo nie kuma co i jak
  • GLADIATOR 2022-09-19 09:54:18
    cd5 Według mnie panowie związani z Solidarnością uruchomiliście śnieżkę, która zmieniła się kulę śnieżną i w kompletnie nieodpowiednim momencie spadła nam wszystkim pod nogi. Powiedzieliście A no to trzeba teraz powiedzieć B. Musicie mieć świadomość, że załoga teraz będzie na Was patrzeć i to Wy będziecie z tego rozliczani. Tak Panowie, Wy z Solidarności wraz z nowym Zarządem wspólnie odpowiadacie za najbliższe decyzje podjęte w kopalni! Nie ma co od teraz dzielić się lub zrzucać odpowiedzialności na innych lub na decyzje Zarządu bo działając z drugiej linii „włożyliście nogę między drzwi” i jesteście w tym „umoczeni po same uszy”. Śledząc fora internetowe i komentarze widać wyraźny sprzeciw wobec usunięcia Wasila. Myślę, że w nadchodzących wyborach samorządowych i parlamentarnych szybko zostaniecie z Jackiem Sasinem skojarzeni a ich wynik będzie podziękowaniem za waszą działalność. Jednocześnie obiecuję Wam, że w jakikolwiek wyborach samorządowych w Łęcznej oraz tych parlamentarnych nikt kto związany jest z PIS i z Solidarnością mojego głosu nie dostanie! I obiecuję wam, że przypomnę wam wasze zasługi tuż przed nimi w trakcie kampanii wyborczej! Mam teraz tylko nadzieję, że Pan Prezes Artur Wasilewski, który niestety sam został w podejmowaniu trudnych decyzji udźwignie ten ciężar, który na niego spadł. Przed Panem trudne samodzielne decyzje, niech Pan uważa na pożytecznych idiotów oraz tych, którzy wykazują się sprytem zamiast inteligencji. Niech Pan też uważa na głosy ze strony tych ekspertów co to dużo doradzają tylko pod dokumentami się nie podpisują. Życzę Panu Wasilewskiemu dobrych decyzji! Bogdance i całej Braci Górniczej życzę Szczęścia Górniczego!
    • pracownik 2022-09-19 16:50:24
      Dali małpie brzytwę....dalsze ich postepowanie to kierunek w niebyt.. Dalsze plany co do wydobycia na dzień dzisiejszy nie będą dotrzymane.
  • GLADIATOR 2022-09-19 09:53:39
    cd4 - I robi się nerwowo i na rynku, i w polityce - mówi Artur Brzozowski ze Związku Zawodowego "Kadra". Dodaje jednocześnie, że okres, w którym mamy kryzys na rynku energetycznym, na pewno jest najgorszym możliwym czasem na zmianę władz spółki. - Robi się wszystko, by ten węgiel był, ale jestem przekonany, że tego typu działania jak zmiana prezesa nie spowodują, że węgiel w kraju się pojawi - dodaje.
  • GLADIATOR 2022-09-19 09:51:05
    cd3 Głos rozsądku płynie także ze trony ZZ „Przeróbka”, ZZG i Kadry, w wypowiedziach widać troskę o przyszłość i chęć rozwiązania problemu, a nie chęć zbijania politycznego interesu i osiągnięcia za wszelką cenę założonego celu. - Załoga była przygotowana na wydobycie na poziomie 10 milionów ton, a może wydobyć 8 milionów. Ale to nie jest nasza wina - tłumaczy TOK FM Jarosław Niemiec ze Związku Zawodowego "Przeróbka". I podkreśla, że takiego problemu z zaciśnięciem ściany nigdy w Bogdance wcześniej nie było. - My naprawdę, jako załoga, zastanawiamy się, co z tym teraz zrobić, by to uratować. - Nikt tego nie mógł przewidzieć. Myślę, że ani ten, ani inny prezes by sobie z czymś takim nie poradził - mówi Grzegorz Jadwiżuk ze Związku Zawodowego Górników w Polsce, największego związku w Bogdance.
  • GLADIATOR 2022-09-19 09:49:32
    cd2 Nawet w samej Solidarności nie ma co do tego jedności co jest potwierdzeniem, tego że to zagrywka polityczna. Dla przykładu pan Robert Rodzik, górnik z krwi i kości, dołowiec, widać po wypowiedzi, że nie bawi się w gierki, albo po prostu koledzy nie ufając mu nie wtajemniczają go w sprawy związkowe i trzymają z daleka od informacji. Proszę zobaczyć jaka jest różnica w widzeniu problemu: górnik vs politykier, - Koledzy, którzy przy tej ścianie pracują, naprawdę bardzo przeżywają to, co się stało - mówi Robert Rodzik z "Solidarności". I dodaje, że część prac wydobywczych trzeba było wykonywać na leżąco czy "w kucki", bo nie dało się inaczej. - To nie jest wina prezesa ani pracowników, że stało się, jak się stało - przekonuje Rodzik. - Ale są i inne głosy. Antoni Pasieczny, przewodniczący "Solidarności" w Bogdance mówi, że nic nie dzieje się z dnia na dzień. W jego ocenie, po to kopalnia ma mnóstwo najróżniejszych urządzeń i systemów pomiarowych, by potrafić przewidzieć, że pod ziemią może zdarzyć się coś złego. A zaciśnięcia ściany nie przewidziano. - Ktoś w pewnym momencie - przepraszam za kolokwializm - coś zawalił - mówi Pasieczny. - Matka natura powiedziała nam właśnie: "hola, hola". Powinniśmy jednak wcześniej mieć sygnały o tym, że tam pod ziemią ciśnienie będzie takie, a nie inne. Sytuacja jest jaka jest, a jeśli zespół źle gra, to odwołuje się prezesa - kwituje. Dlatego jego zapowiedź dymisji nie dziwi.

PISZESZ DO NAS Z ADRESU IP: 18.232.179.37
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!