- Politycy nie pamiętali o pracownikach kopalń w marcu czy kwietniu, kiedy ci zabezpieczali ruch zakładów górniczych, ryzykując zdrowiem swoim i swoich rodzin. Dzisiaj, zamiast podziękować górnikom, robią z nich źródło koronawirusa - zaznacza Bogusław Hutek, szef górniczej Solidarności a zarazem przewodniczący związku w Polskiej Grupie Górniczej.
- Hutek przypomina, że całkowite wstrzymanie eksploatacji i wycofanie załogi oznaczałoby śmierć zakładu.
- Szef górniczej Solidarności wskazuje, że to dzięki poświęceniu załóg polskie kopalnie przetrwały ten trudny czas.
- Od rządu natomiast zależy, czy będą istnieć za kilka miesięcy, rok albo dwa.