Załoga Budryka opowie się we wtorek, 25 września za połączeniem z JSW lub przeciw niemu. Z prawnego punktu widzenia, nie ma to żadnego znaczenia.
Według Jarosława Zagórowskiego, prezesa JSW, z pra wnego punktu widzenia wyniki referendum nie są wiążące, ale 2,4-tysięczna załoga może wyrazić swoją opinię.
Kopalnia Budryk ma być wniesiona aportem na podwyższenie kapitału jastrzębskiej spółki, a akcje nowej emisji obejmie skarb państwa. Biegli wycenili kopalnię na blisko 400 mln zł. Sprawą zajmuje się Ministerstwo Gospodarki jako walne Budryka i JSW. 1 stycznia Budryk trafi do JSW. Będzie szóstą kopalnią w strukturach spółki - przypomniał "PB".
Zdaniem Daniela Ozona, wiceprezesa JSW, który odpowiada za przeprowadzenie operacji, to ważny krok w konsolidacji branży. Rząd chce utworzyć grupę węglowo-koksową na bazie JSW, w której skład mają wejść dwie koksownie: Zabrze i Wałbrzych. - Załoga Budryka z czasem zyska wyższe wynagrodzenia - podkreśla na łamach dziennika Daniel Ozon.
Obecnie różnica w średniej płacy sięga około 500 zł na korzyść JSW. Również nagrody z zysku za 2006 r. górnicy z Jastrzębia-Zdroju dostali mniej więcej o 1,5 tys. zł wyższe. Jednak JSW miała 287 mln zł zysku, a Budryk tylko 5 mln zł.
Na przejęciu Budryka zyska także JSW, ponieważ ma on duże złoża węgla koksowego. Piotr Bojarski, prezes Budryka, zapowiadał 1 mld zł inwestycji, zapewne JSW część dołoży - czytamy w "PB".