Od ubiegłego roku brakuje węgla dla hut i koksowni. Teraz podobne problemy zaczyna mieć energetyka.
Problemy zaczęły się w ubiegłym roku, gdy zaczęło brakować węgla koksowego. W tym roku może zabraknąć węgla dla energetyki. Tymczasem zyski branży pokrywają jedynie bieżące potrzeby i brakuje pieniędzy na inwestycje. A koszty wydobycia rosną błyskawicznie
Produkująca węgiel koksowy Jastrzębska Spółka Węglowa chce wydać do 2015 r. 5,8 mld zł na uruchomienie nowych pokładów. Tymczasem w ubiegłym roku miała tylko 36,6 mln zł zysku. To jedna dwudziesta tego, co zarobiła dwa lata temu.
Nie lepiej wyglądają też perspektywy Kompanii Węglowej. W ciągu ostatnich 5 lat produkcja zmniejszyła się o 10 mln ton węgla. - Wpadamy w błędne koło. Wydobycie maleje, bo nie ma pieniędzy na inwestycje - powiedział "The Wall Street Journal Polska" Zbigniew Madej, rzecznik KW.
Zdaniem dziennika złą passę może przerwać prywatyzacja, ale to sprawa przyszłości. Najbliższy temu jest Katowicki Holding Węglowy, który może wejść na GPW w 2009 r. Potrzebne jest doraźne rozwiązanie problemu. Wicepremier Waldemar Pawlak sugerował niedawno możliwość pracy kopalń w soboty i niedziele. Górnicy prawdopodobnie zgodziliby się, ale za podwyższoną dniówkę. Dla spółek węglowych taki warunek byłby trudny do przyjęcia. Wszystko więc wskazuje, że ten pomysł się nie sprawdzi - zauważa "The Wall Street Journal Polska".