- Dopiero wnikliwa analiza potencjału wydobywczego, złóż, ich jakości oraz możliwości zmiany modelu funkcjonowania kopalni musi dać odpowiedź, które z kopalń, czy też części kopalń, mają dalej działać - mówi w rozmowie z portalem WNP.PL Adam Gawęda, poseł, były wiceminister aktywów państwowych i pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego.
- - Dostrzegamy wszystkie ryzyka i zagrożenia stojące przed górnictwem. Pandemia koronawirusa dotknęła całej gospodarki, a to spowodowało mniejsze zapotrzebowanie na energię, co wiązało się z mniejszym zapotrzebowaniem na węgiel - sumuje Adam Gawęda.
- Jeśli kopalnia jest likwidowana, jej pracownicy powinni być alokowani do pobliskich kopalń, by nikt z górników nie stracił pracy - podkreśla.
- Proces zmian ma obejmować elementy, które towarzyszą górnictwu. Mowa tu m.in. o nowych technologiach, które pozwalają na produkcję wodoru, na produkcję gazu syntezowego.
- Musimy zrobić wszystko, by kopalnie mogły dalej stabilnie funkcjonować - wskazuje Adam Gawęda, poseł, były wiceminister aktywów państwowych i pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego. - Ale oczywiście dostrzegamy wszystkie ryzyka i zagrożenia stojące przed górnictwem. Pandemia koronawirusa dotknęła całej gospodarki, a to spowodowało mniejsze zapotrzebowanie na energię, co wiązało się z mniejszym zapotrzebowaniem na węgiel.
Akcentuje przy tym, że wszystkie procesy zmian trzeba traktować bardzo poważnie, aby dobre, perspektywiczne kopalnie, które mają złoża, mogły na najbliższe lata i dekady zapewniać dostawy węgla energetycznego.
- To nasze zadanie, by proces zmian obejmował elementy, które towarzyszą górnictwu - wskazuje Gawęda. - Mówię tu o nowych technologiach, pozwalających na produkcję wodoru, na produkcję gazu syntezowego, na produkcję tych paliw, które mogą wejść i powinny w przyszłości wejść do systemu.
Zobacz też: Nie mamy alternatywy dla węgla
Zapytaliśmy również Adama Gawędę o wcześniejszy zamysł likwidacji kopalni Wujek oraz kopalni zespolonej Ruda, z którego to pomysłu resort aktywów państwowych się potem wycofał.
- Jeżeli mówimy o kopalni Wujek, nikt tutaj nie kwestionuje konieczności przeprowadzenia procesu likwidacji tej kopalni - wskazuje Adam Gawęda. - Sczerpały się złoża, a miejsce, gdzie jest prowadzona eksploatacja znajduje się w centrum miasta. W związku z tym myślę, że nikt protestować nie będzie. Ale powinno się to odbyć w sposób racjonalny. Pracownicy powinni być alokowani do pobliskich kopalń, by nikt z górników nie stracił miejsca pracy.
I wskazuje, że z drugiej strony mamy kopalnię zespoloną Ruda.
- Weźmy pod uwagę całą kopalnię, czyli Ruch Pokój, Ruch Bielszowice i Ruch Halemba - podkreśla Adam Gawęda. - Trzeba to potraktować oddzielnie. Co do części kopalni Ruda, czyli Ruchu Pokój - już praktycznie podjęto decyzje i część tego Ruchu jest skierowana do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Tam należy dofedrować ściany i zakończyć eksploatację. Ruch Pokój prowadzi eksploatację w miejscu, w którym na powierzchni może to doprowadzić w przyszłości do większych szkód górniczych. Nikt tutaj nie rozdziera szat - zaznacza Gawęda.
I wskazuje, że w przypadku ruchów Bielszowice i Halemba, jest zwolennikiem oceny złożowej.
- Dopiero wnikliwa analiza potencjału wydobywczego, złóż, ich jakości oraz możliwości zmiany modelu funkcjonowania kopalni musi dać odpowiedź, które z kopalń czy też części kopalń mają dalej działać - podkreśla Gawęda. - Musimy odejść od takich rozwiązań, które kierują uwagę na to, że tylko zewnętrzne, niepotwierdzone opinie mają decydować o likwidacji części bądź całości kopalni. Decyzję o skierowaniu do Spółki Restrukturyzacji Kopalń kopalni lub części kopalni musi poprzedzać analiza tej kopalni - zaznacza Gawęda.
W rozmowie Adam Gawęda mówi nam także między innymi o uwarunkowaniach w skali makro, między innymi tych związanych z unijną polityka klimatyczną.
Zobacz cały wywiad z Adamem Gawędą, przeprowadzony w czasie XII Europejskiego Kongresu Gospodarczego.