Gdybyśmy nagle zlikwidowali kopalnie, klimat by się nie poprawił. Ale stałoby się coś gorszego

Gdybyśmy nagle zlikwidowali kopalnie, klimat by się nie poprawił. Ale stałoby się coś gorszego
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Węgiel całkiem niesłusznie uważany jest w UE za głównego winnego ocieplenia klimatu. Przecież w Europie wydobycia węgla już prawie nie ma. A o potrzebie eliminacji węgla najgłośniej krzyczą ci, którzy tego węgla nie wydobywają. Tak naprawdę na węglu się wzbogacili, żeby później przejść na inne źródła energii - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Wacław Czerkawski, przewodniczący Rady OPZZ województwa śląskiego.

  • Wacław Czerkawski wskazuje, że Polska już przechodziła bardzo głęboką restrukturyzację polegającą na likwidacji kopalń.
  • Czerkawski podkreśla, że nawet w najmniejszym stopniu nie wpłynęło to na powstrzymanie zmian klimatu.
  • A zatem, gdyby przykładowo teraz zlikwidowano z dnia na dzień wszystkie kopalnie, to klimat by się od tego nie poprawił. Natomiast doszłoby do ogromnej degradacji społecznej.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (44)

Do artykułu: Gdybyśmy nagle zlikwidowali kopalnie, klimat by się nie poprawił. Ale stałoby się coś gorszego

  • Ravic 2019-12-16 15:04:24
    38 milionów obywateli Rzeczpospolitej musi utrzymywać kilkuset-tysięczną armię osób pracujących w nieefektywnym i zmierzchowym przemyśle jakim jest górnictwo. Po co? Przecież energię można wytwarzać ze znacznie bardziej ekologicznych źródeł, jak Słońce, wiatr, itd. Ale nieeeee... w Polsce tak się nie da, bo górnicze lobby od razu by się zbulwersowało, gdyby ktoś podjął racjonalną decyzję o zmianie priorytetów energetycznych. W takim zaścianku niestety żyjemy. Brakuje nam polskiej Margaret Tchatcher jak głodnemu chleba.
    • Paweł1990 2019-12-16 16:32:24
      "energię można wytwarzać ze znacznie bardziej ekologicznych źródeł, jak Słońce, wiatr" pokaż mi chociaż JEDEN kraj, który zarobił złotówkę na korzystaniu energii z OZE (po odliczeniu bardzo obfitych dotacji oczywiście). Nawet kraje z całkiem sprzyjającym klimatem muszą ciągle dokładać do OZE, by nie zbankrutowało. Tak wiec opłacalność energii ze słońca jest nie tyle zerowa, co minusowa. A tak poza tym w Polskim górnictwie pracuje nie kilkaset tysięcy osób, a zaledwie 83 tys.
      • miki 2019-12-16 18:35:08
        Pawełku a kiedy mi wytłumaczysz dlaczego na swiecie padają kopalnie z wydajnością 8000 ton na pracownika, a PGG mając ok 650 ton - ma się podobno swietnie?
      • Ravic 2019-12-16 22:06:05
        Po pierwsze: Energia odnawialna jest (jak sama nazwa wskazuje) ODNAWIALNA. Nie trzeba jej wydobywać, zużywając przy tym zasoby planety. Słońce będzie świecić jeszcze przez kilkaset milionów lat, zapewniając energię kolejnym pokoleniom. Po drugie: Każda nowa technologia w początkowym okresie jest droższa, a z czasem tanieje. Jeżeli państwa zachodnie dotują OZE, to wiedzą co robią. To że dziś OZE jest trochę droższe nie oznacza, że będzie takie samo za 10 lat. A co z dotowaniem górnictwa? Ileż to miliardów złotych władowano w ostatnich 30 latach w reanimację upadających kopalni (poprzez tzw. "oddłużanie") oraz w horrendalne odprawy dla górników, aby zechcieli odejść z zawodu (a następnie... w ich miejsce zatrudniano nowych!). Po trzecie: Celowo zawyżyłem ilość osób pracujących w górnictwie, bo wliczyłem rodziny. Rodziny górników będą głosować na tych, którzy będą obiecywać rozwój górnictwa. W ten sposób 38 milionów obywateli płaci na kilkaset tysięcy osób.
    • Paweł1990 2019-12-16 19:54:21
      @miki - dlaczego po raz KOLEJNY zaniżasz wartość wydobycia kopalń PGG? Dla jasności, wynosi ona ok. 730 ton (dokładne dane poznamy za miesiąc, no ale możemy opierać się na danych z 2018 roku). A tak w ogóle to Ty mi jakoś NIGDY nie wytłumaczyłeś jakim "cudem" PG Silesia z wydajnością 900-1100 ton na pracownika (w zależności od rocznego układu ścian) jest wręcz super opłacalna dla PRYWATNEGO inwestora (który by zbankrutował, gdyby miał utrzymywać kopalnie, które wg Ciebie są tak nisko wydajne). Na koniec cytat z marca 2019: "W 2018 roku Polska Grupa Górnicza zarabiała na każdej tonie wydobytego węgla 25 zł i jest to najlepszy wynik w historii, zarówno w przypadku PGG, jak i jej poprzedniczki Kompanii Węglowej. "
      • miki 2019-12-17 07:42:07
        Z tego co słyszałem to PGG może nie przekroczyć 28 mln ton wydobycia własnego węgla, co przy 43 tys pracowników daje mniej niż 651 ton na osobę. By było 731 ton to wydobycie musiałoby być na poziomie 31,45 mln ton czego PGG nigdy nie osiągnęło (tzn osiągnęło jako suma PGG i KHW). Więc dyskusyjnie zaniżam - a ty bezdyskusyjnie zmyslasz. Mnie kosztów uczył człowiek, który prowadził biznes ze szmatami na skalę swiatową. Jego firma zbierała odzież a potem ją przetwarzała od lumpeksów po czyściwo. Mając obroty jak KHW i globalne koszty, potrafił każde działanie rozpisać w strukturze ABC - czego pewnie do dziś nie opanowało 2/3 firm w Polsce. Przy okazji uczył oraz implementował swoje rozwiązania w przemyśle. Więc to i owo wiem. Np to, że na pytanie prezesa "jaki bedzie zysk?" dobry księgowy odpowiada: A jaki ma być? I nie ma w tym nic nielegalnego. Jeśli wymusi się na spółkach - odbiorcach ceny wyzsze o 50% od swiatowych, jeśli zwolnisz firmę z powszechnie obowiązujacych podatków, jesli przerzucisz połowę kosztów pracowniczych na podatnika, to firma może mieć zysk. Gdybyś miał jakąkolwiek wiedzę o kosztach, to bys wiedzial, że państwowe uczelnie czy szpitale też są czasem zyskowne - zresztą na bardzo podobnych zasadach jak PGG czy Silesia.... czyli oderwanych od realiów..... A spółka amerykańska - płaci podatki normalnie - więc granica 10.000 ton jest oczywistą dość granicą opłacalnosci.
    • emeryt 2020-01-23 13:20:39
      Ravic, a kto to górnictwo zadłużył w latach 80-tych? Odpowiem Ci: Państwo!!!! A jak? Narzucając ceny zbytu węgla, jego wydobycie w rekordowych ilościach dosłownie rabując i niszcząc złoża, udzielając pożyczek na lichwiarski procent, sprzedając węgiel na wschód za niewiele wartą walutę pod nazwą rubel transferowy. No, a potem wielka akcja oddłużania górnictwa, rabunkowa restrukturyzacji. Zobacz co zrobiono z Wałbrzychem, w GZW było trochę łagodniej, ale wystarczy obejrzeć "Serce z węgla" żeby zobaczyć co sie wtedy działo z ludźmi. Poczytaj, pooglądaj może coś do ciebie dotrze.
  • Dariusz 2019-12-16 12:55:29
    Niemcy węglem brunatnym stoją. I stać będą Niemcy to światowy lider wydobycia węgla brunatnego. Produkują go więcej niż USA z Chinami razem wzięte. I na pewien czas tak zostanie – pisze redaktor portalu BiznesAlert.pl Teresa Wójcik. Węgiel brunatny jest w Niemczech niezbędny. Choć jest przetwarzany na energię w elektrowniach, z których aż cztery znajdują się na liście najbardziej brudnych w Europie (lista TOP-5). Jednak Unia Europejska rozpowszechnia przekonanie, że to polska energetyka bije rekordy w zużyciu węgla emitując najwięcej gazów cieplarnianych. Miks energetyczny z węglem w roli głównej Węgiel stanowi około 43 proc. nośników energii w niemieckiej elektroenergetyce. W tym 18 proc. węgiel kamienny i 25 proc. węgiel brunatny. To znaczy, że pomimo Energiewende i wbrew powszechnym opiniom, w Niemczech węgiel wciąż jest najważniejszym pierwotnym źródłem energii. Jest najtańszy, więc najkorzystniejszy dla zapewnienia stabilnego dostarczania energii elektrycznej do sieci. Co tego „najkorzystniejszy” – istnieje zasadnicza – choć zręcznie pomijana – różnica między Berlinem a Brukselą. Co zaś do dekarbonizacji ogółem, to Niemcy importują ok. 90 proc. węgla kamiennego, 98 proc. ropy naftowej i 90 proc. gazu ziemnego. W kraju mają jedyny surowiec energetyczny – węgiel brunatny. Miks energetyczny w Niemczech w 2015 r. był następujący ( wg rządowych danych) – ogółem produkcja energii brutto wyniosła 646,5 TWh. Z tego 43,1 proc. z węgla (w tym 24,9 proc. z węgla brunatnego i 18,2 proc. z węgla kamiennego), 14,2 proc. z energii jądrowej, 9,5 proc. z gazu, 29,0 proc. z OZE i 5,2 proc. z innych źródeł. Wbrew mitom węgiel kamienny i brunatny, wraz z energetyką jądrową, są nadal podstawami niemieckiej energetyki. W Niemczech zdecydowano o likwidacji energetyki nuklearnej. Zrekompensowaniu wycofywanych elektrowni jądrowych mają służyć elektrownie konwencjonalne, planowano, że przede wszystkim gazowe.To dlatego m.in. Niemcom jest niezbędny Nord Stream 2. Ale od kilku ostatnich tygodni niemieckie organizacje przemysłowe liczą się z koniecznością rezygnacji z nowej rosyjskiej rury. Wzrośnie prawdopodobnie rola elektrowni węglowych. Tym bardziej, że pomimo wzrostu efektywności, w Niemczech ogółem zapotrzebowanie na energię elektryczną będzie wzrastać wg prognoz o 5 – 6 proc. rocznie. Bez zapotrzebowania dla samochodów elektrycznych. W perspektywie długoterminowej trzeba będzie także równoważyć rosnące dostawy energii ze źródeł odnawialnych
    • miki 2019-12-17 07:58:10
      skąd Niemcy biorą te 10% węgla kamiennego? Bo piszesz - import 90%. a produkcja wlasna 0%
  • jjszczepan 2019-12-16 10:44:24
    nieprawdą jest, że likwidacja kopalń nie wprowadziła zmian klimatycznych. Prawdą jest, że likwidacja setek nieefektywnych zakładów przemysłowych szczególnie na Śląsku 30 lat temu doprowadziła do zdecydowanej poprawy jakości powietrza na tymże Śląsku. Szkoda, że pan Czerkawski tego nie zauważa, wszak w tym miejscu teoretycznie żyje
  • LOL 2019-12-14 10:49:43
    Oczywiście ze klimat się nie poprawi jak zamkniemy Kolanie. Nie ma czegoś takiego jak globalne ocieplenie z reszta teraz już naukowcy walczą z klimatem, jak by się to dało zrobić oni walczą o granty a na to euro jest. W Krakowie macie zakaz palenia węglem i smog spadł o 3 procent -hahahha Chodzi o kupowanie drogiej energi z niemiec i ciepla a nie o klimat...
    • miki 2019-12-17 07:56:19
      możesz podać żródło tych danych o Krakowie? Bo mnie dziwi, że ktoś robi takie analizy jesienią, zaraz po wprowadzeniu zakazu.....
  • Wiktor 2019-12-13 20:30:01
    Przecież tu nie chodzi o zamykanie kopalni , a jedynie o redukcję ilości CO2. Może trzeba pomyśleć o produkcji urządzeń pochłaniających- wychwytujących z atmosfery CO2 ,a następnie o wykorzystaniu tego gazu do produkcji paliwa. Niech ministerstwo ogłosi projekt, skupi wokół tego tematu wybitne jednostki naukowe , naukowców i innych fascynatów w tych zagadnieniach, następnie sfinalizuje w całości badania , a temat zapewne będzie rozwiązany.
    • Gość 2019-12-17 08:11:10
      Takie projekty już istniały bodaj Tauron wraz z IChPW realizowały go kilka lat temu. Z tego co wiem tam głównie skupili się na wychwycie CO2 i wyniki były całkiem obiecujące. Problem pojawia się później, co z tym CO2 zrobić, żeby było to nie tylko bezpieczne (składowanie podziemne budzi spore lęki), ale ekonomicznie uzasadnione.

PISZESZ DO NAS Z ADRESU IP: 18.206.194.21
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!