Ostatnie lata to kurczenie się krajowego górnictwa węgla kamiennego. W umowie społecznej między rządem a górniczymi związkami z maja 2021 roku zapisano, że do roku 2049 mamy odejść od wydobycia węgla kamiennego energetycznego. Z drugiej strony obecna sytuacja i wojna na Ukrainie nakazują zwiększenie wydobycia węgla. Tym bardziej, że mamy przestać importować węgiel z Rosji.
- Nie brak opinii, że obecną sytuację "trudno ogarnąć". Z jednej strony należy bowiem bazować przede wszystkim na własnych surowcach, a zatem zwiększyć wydobycie węgla.
- Z drugiej strony natomiast w Unii Europejskiej nadal widać parcie ku „zielonej energii”.
- Bez zmiany kursu polityki energetycznej UE możemy mieć coraz większe kłopoty i coraz to wyższe ceny energii przy ograniczeniu bezpieczeństwa energetycznego. Bazowanie w coraz większej mierze na imporcie surowców to zły kierunek.
- O przyszłości górnictwa będziemy rozmawiać w dniach 25-27 kwietnia na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach. Rejestracja na wydarzenie właśnie trwa.
Trzeba postawić na rozwój krajowego górnictwa
- Rząd chce nałożyć embargo na ropę, gaz i węgiel z Rosji. To dobrze. Ale trzeba pamiętać, że takie posunięcia będą dla nas korzystne tylko wtedy, kiedy równocześnie postawimy na rozwój własnego sektora surowcowego, w tym na rozwój górnictwa - podkreśla Bogusław Hutek, szef górniczej Solidarności.- Tymczasem mamy chaos. Minister klimatu Anna Moskwa powtarza, że do 2040 roku trzeba odejść od węgla, że powinniśmy stawiać na odnawialne źródła energii. Od spółek węglowych oczekuje się większego wydobycia już w tym roku i w latach kolejnych, ale jeśli nie będzie to podparte zaplanowanymi inwestycjami, kopalnie szybko się "zwiną", bo nie będą miały czego wydobywać - zauważa Bogusław Hutek.
Tyle że UE nadal zmierza w kierunku dekarbonizacji. W dalszym ciągu węgiel ma być rugowany z miksu energetycznego. Świadczą o tym ostatnie słowa wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa.
- Jeśli Polska zostanie przy węglu, będzie działać przeciwko ochronie powietrza i przeciwko klimatowi. Utrudnianie odejścia od węgla nie jest, moim zdaniem, mądrym rozwiązaniem - zaznaczył Timmermans. Jego zdaniem jedynym przyszłościowym źródłem energii są OZE.
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin powiedział w piątek 1 kwietnia w Radiu Plus, że niezbędny będzie import węgla, jednak z innych kierunków niż rosyjski. Pytany o to, o ile można zwiększyć polskie wydobycie i czy to na przykład 1-2 mln ton rocznie, odparł, że w tej chwili rzeczywiście to jest taka skala.
- Dzisiaj z Rosji do Polski płynie ok. 8 mln ton węgla - wskazał Sasin. Jak dodał, chodzi o import firm prywatnych na potrzeby przede wszystkim ciepłownictwa samorządowego i indywidualnych klientów.
- I ten segment zapewnimy - mamy już takie ustalenia z partnerami zagranicznymi - importem z innych krajów i właśnie częściowo również tym zwiększeniem wydobycia krajowego - podkreślił Sasin.