Unijny rynek węgla koksowego uzależniony jest od importu. Surowiec, niezbędny do produkcji stali, trafia do Europy głównie ze Stanów Zjednoczonych i Australii. To odległość rzędu 24 tysięcy kilometrów, którą musi pokonać surowiec. To wiąże się z dodatkową emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Jak podkreślają analitycy z JSW Innowacje, chcąc rzeczywiście pomóc w walce o klimat Unia Europejska powinna postawić na rozwój podmiotów wydobywających węgiel koksowy w krajach członkowskich UE.
- Najwięcej węgla koksowego Unia Europejska importuje ze Stanów Zjednoczonych i Australii (ponad 70 proc.).
- Wskaźnik uzależnienia od importu wynosi 63 proc., co oznacza, że Unia importuje więcej węgla koksowego niż sama produkuje.