Parlamentarzyści podejrzewają, że międzynarodowy koncern Arcelor Mittal chce przejąć złoża węgla koksującego od Kompanii Węglowej. Zapowiadają interwencje w tej sprawie.
Na ostatnim posiedzeniu Sejmowej Komisji Skarbu Ewa Malik z PiS zapowiedziała, że złoży interpelację w sprawie badania przez ArcelorMittal złóż węgla koksującego Kompanii Węglowej. Zobacz więcej: ArcelorMittal Poland bada złoża Kompanii Węglowej
- Na jakiej podstawie te złoża są badane? Czy to kolejny obok Silesii element prywatyzacji Kompanii? - pytała cytowana przez "Rz" poseł Malik, dodając, że warto by wyjaśnić, na jakiej podstawie zagranicznemu koncernowi ujawnia się informacje o strategicznych dla kraju złożach (energetyka w Polsce opiera się w ponad 90 proc. na węglu).
Tymczasem dyrektor Departamentu Górnictwa w Ministerstwie Gospodarki Aleksandra Magaczewska zaprzeczyła, by ArcelorMittal w jakikolwiek sposób badał złoża Kompanii Węglowej. - Zarząd KW nie udostępnia Mittalowi żadnych dokumentów - zapewniała.
Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej, przyznał, że rozmów z Mittalem, któremu KW dostarcza węgiel, jako takich nie ma. - Były wstępne rozmowy, ale czysto teoretyczne, bez żadnych ustaleń - tłumaczy w dzienniku.
Węgiel koksujący, najdroższy na rynku, jest wykorzystywany do produkcji koksu - niezbędnego przy wytwarzaniu stali. Z informacji "Rz" wynika, że w kręgu zainteresowań Mittala mogłyby się znaleźć bogate w węgiel koksujący złoża Halemby, kopalni należącej do KW. Aby do nich dotrzeć, potrzeba przynajmniej 1,5 mld zł na inwestycje. A KW takich pieniędzy nie ma i na razie Halemba przynosi jej ok. 300 mln zł strat rocznie.
- Oczywiście, że nasz koncern zamiast kupować węgiel, wolałby mieć własne kopalnie, ale nie rozmawiamy z nikim o żadnym przejęciu, póki polski rząd nie określi zasad prywatyzacji górnictwa - mówi w dzienniku Andrzej Krzyształowicz, rzecznik ArcelorMittal Poland. A w przypadku KW trudno mówić o szybkiej prywatyzacji, bo spółka ma blisko 5 mld zł zobowiązań.
Nazwa ArcelorMittal pojawia się w Sejmie także przy okazji dyskusji o prywatyzacji koksowni w Wałbrzychu i Zabrzu. Strategia dla górnictwa do 2015 r. zakłada bowiem włączenie tych koksowni do JSW, a resort skarbu kilka dni temu zapowiedział, że rozważa ich samodzielną prywatyzację. Posłowie zastanawiają się więc, czy nie umożliwi to Mittalowi kupna kolejnych koksowni. Koncern ma już koksownię Zdzieszowice, którą kupił w 2004 r. razem z czterema hutami stali. Za całość zapłacił miliard złotych - czytamy w "Rzeczospolitej".
- W tym przypadku również poczekajmy na oficjalny plan prywatyzacji - mówi Krzyształowicz.