My jesteśmy wierni programowi Zjednoczonej Prawicy z lat 2015-2019. Tam nie było zgody na likwidację górnictwa. Niestety, godząc się - w grudniu 2020 roku - na podniesienie celu klimatycznego zaprzeczono wcześniejszym deklaracjom. Czekają nas znaczne podwyżki cen prądu i ciepła, inaczej bowiem nie da się sfinansować tej rewolucji energetycznej. A przecież trzeba ogrzać szpitale, szkoły... Ta rewolucja energetyczna będzie oznaczała zwiększenie kosztów funkcjonowania całego państwa - jest zdania w rozmowie z portalem WNP.PL Janusz Kowalski, były wiceminister aktywów państwowych.
- Janusz Kowalski wskazuje, że transformacja energetyczna powinna następować stopniowo i prowadzona być w sposób bezpieczny.
- - Nie został natomiast przez ministra klimatu Michała Kurtykę zgłoszony wniosek o reformę unijnego systemu handlu emisjami. Tak, aby te środki mogły pozostać w spółkach i służyć realizacji niezbędnych inwestycji - podkreśla Janusz Kowalski.
- Zdaniem Kowalskiego nie możemy być karani za to, że produkujemy energię i ciepło z węgla.