Musimy zwiększyć finansowanie górnictwa, musimy zwiększyć wydobycie węgla kamiennego oraz zadbać o węgiel brunatny. A także wspierać mocno program inwestycji w tzw. dwusetki - podkreśla w rozmowie z portalem WNP.PL Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski.
- Janusz Kowalski wskazuje, że obecnie unijny system handlu emisjami dobija miliony Polaków i dobija polski biznes.
- Mamy deficyt uprawnień, w tym roku Polska straci około 25 mld zł bezpowrotnie, które zostaną wytransferowane z polskich firm. O tym warto pamiętać - zaznacza Janusz Kowalski.
- Jego zdaniem należy zmienić krajowe podejście co do transformacji energetycznej.
- Rozmowa powstała przy okazji XIV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
- Polityka energetyczna Unii Europejskiej, a w zasadzie Green Deal przyjęty w grudniu 2019 roku całkowicie zbankrutował, ponieważ oparty był na dwóch fundamentach, które zbankrutowały - podkreśla Janusz Kowalski.
- Z jednej strony to jest oczywiście gaz ziemny, który miał być gazem z Rosji i później przez Niemcy eksportowany do innych państw UE. A drugim fundamentem było przekonanie, że najlepszym pomysłem na bezpieczeństwo energetyczne UE jest stworzenie jednego wielkiego magazynu energii z całej UE i państwa będą między sobą importować i eksportować energię elektryczną. To też zbankrutowało - dodaje.
I zaznacza, że sytuacja zagrożenia pokazuje, iż najważniejsza jest suwerenność energetyczna, a więc zdolność do produkcji energii elektrycznej i ciepła z własnych zasobów, na własnym terytorium.
- Powinien nastąpić powrót do polskiego węgla. Musimy zwiększyć finansowanie górnictwa, musimy zwiększyć wydobycie węgla kamiennego oraz zadbać o węgiel brunatny. A także wspierać mocno program inwestycji w tzw. dwusetki - zaznacza Kowalski.
- Mamy bowiem wielki problem, że za dwa, trzy lata może w Polsce zabraknąć energii elektrycznej. I w te bloki dwustumegawatowe trzeba inwestować. Najważniejszą kwestią jest własne bezpieczeństwo energetyczne, a nie opieranie się o gaz ziemny. Dlatego jestem przekonany, że przychodzą dobre czasy da polskiego węgla - ocenia.
Zobacz również: Energia z węgla jest dziś najtańszą w Europie. Pojawią się niedobory surowca
W umowie społecznej zawartej między rządem a górniczymi związkami zapisano, że odchodzenie od wydobycia węgla kamiennego energetycznego ma u nas potrwać do 2049 roku. Zatem pytamy Janusza Kowalskiego, czy należy wydłużyć ten proces odchodzenia od węgla.
- To dla mnie oczywiste. Polski miks energetyczny powinien być oparty o energię jądrową, o węgiel. I warto rozwijać OZE jako uzupełnienie- zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski.
Zobacz cały wywiad z Januszem Kowalskim przeprowadzony w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Janusz Kowalski wskazuje, że obecnie unijny system handlu emisjami dobija miliony Polaków i dobija polski biznes.
- Mamy deficyt uprawnień, w tym roku Polska straci około 25 mld zł bezpowrotnie, które zostaną wytransferowane z polskich firm. O tym warto pamiętać - mówi Kowalski.
- Jestem zwolennikiem tego, aby zmienić krajowe podejście co do transformacji energetycznej. Zgodziliśmy się jako Polska na tzw. Green Deal. Potrzebna jest twarda polityka asertywności i odwojowania tego, na co się zgodziliśmy. Powinniśmy przede wszystkim chronić własne bezpieczeństwo energetyczne. Jest na przykład gigantyczny problem z miejskimi ciepłowniami. Około trzystu miejskich ciepłowni niebawem może mieć olbrzymi problem z tym, żeby nie zbankrutować. Trzeba zatrzymać plany inwestycyjne przestawiania elektroenergetyki i ciepłownictwa z węgla na gaz ziemny. To jest bowiem bardzo zła idea - podkreśla Janusz Kowalski.
Zobacz także: Bezpieczeństwo energetyczne nie ma ceny. Jesteśmy narkomanami energii