Przełamanie spadku wydobycia i pomnożenie zysków obiecuje nowy szef Kompanii Węglowej. Pomogą inwestycje i prywatyzacja.
- Po uporządkowaniu spraw finansowych, organizacyjnych, wprowadzeniu ładu korporacyjnego, przymierzymy się do prywatyzacji spółki. Teraz z uwagą śledzimy przygotowania do wejścia na giełdę Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) - mówi Mirosław Kugiel.
KHW ma pojawić się na parkiecie w pierwszym półroczu 2009 r. Kompania nie podaje, kiedy chciałaby debiutować.
- Przymiarki do prywatyzacji Kompanii Węglowej to dobra wiadomość, ale czeka ją długa droga - ocenia prof. Andrzej Barczak z Akademii Ekonomicznej w Katowicach.
Dla Mirosława Kugla najważniejsza jest teraz poprawa wyników finansowych i bezpieczeństwa pracy górników.
Skupiająca 16 kopalni spółka zakończyła 2007 r. z minimalnym zyskiem 1,7 mln zł (rok wcześniej miała 96 mln zł straty), przy około 10 mld zł przychodów. W tym roku spodziewa się około 40 mln zł czystego zarobku.
- Przygotowujemy korektę planów na najbliższe posiedzenie rady nadzorczej - ujawnia prezes.
Wynikom pomoże nie tylko ostro rosnąca cena węgla, ale także większa produkcja.
- Zwiększenie wydobycia węgla wymaga inwestycji. Już w tym roku planujemy przeznaczenie na ten cel około 1 mld zł. Pierwotnie zakładaliśmy, że będzie to 850 mln zł - podkreśla Mirosław Kugiel.
Inwestycje w kopalniach będą stopniowo rosły. Zarząd zakłada, że w 2012 r. sięgną 1,5 mld zł. Dzięki temu w 2015 r. wydobycie ma sięgnąć 49 mln ton. W 2008 r. nie przekroczy 46 mln ton. W 2007 r. zmalało aż o 4,4 mln - w przybliżeniu tyle, ile rocznie wydobywają dwie średniej wielkości kopalnie.
Skąd pieniądze na inwestycje? Częściowo ze środków własnych. Prezes Kugiel liczy też, że rząd dokapitalizuje w tym roku spółkę, jak to jest zapisane w programie restrukturyzacji branży.
- Mam nadzieję, że w tym roku dostaniemy 230 mln zł z obiecanych ponad 400 mln zł - mówi szef KW.
Kompania przymierza się też do emisji obligacji. Nie podaje, jak dużej, bo sprawa na razie pozostaje na etapie analiz.
Firma na bieżąco reguluje zobowiązania po przejętych w 2003 r. pięciu spółkach węglowych - są to głównie zaległe składki ZUS. Do spłaty zostało jeszcze 1,5 mld zł.