Polska jest w ogromnej mierze uzależniona od dostaw wyrobów do produkcji hutniczej ze Wschodu. Od 60 do 80 proc. stali i wyrobów stalowych pochodzi u nas, w zależności od asortymentu, z importu zza wschodniej granicy - podkreśla w rozmowie z portalem WNP.PL Bogusław Ziętek, przewodniczący Sierpnia 80. i zwraca uwagę, że podobnie źle wygląda sytuacja z surowcami energetycznymi.
- Zdaniem Ziętka z wielu powodów możemy mieć w najbliższym czasie problemy z utrzymaniem łańcuchów dostaw i elementów, z których korzystają państwa europejskie, w tym Polska.
- To już nie chodzi tylko o problemy związane z pandemią koronawirusa i brakiem elementów do produkcji na przykład w przemyśle motoryzacyjnym.
- Ale chodzi również o kłopoty, jakie mogą się wiązać z potencjalnym konfliktem zbrojnym na Ukrainie.
Nasilenie problemów
- Chodzi przede wszystkim o dostawy surowców, a więc między innymi wyrobów do produkcji hutniczej - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Bogusław Ziętek. - Polska jest w ogromnej mierze uzależniona od dostaw tych produktów ze Wschodu. Od 60 do 80 proc. stali i wyrobów stalowych pochodzi u nas, w zależności od asortymentu, z importu zza wschodniej granicy. Całkiem niedawno o mało co nie doszło do skandalu, ponieważ najtańszą stal, którą mogliśmy wykorzystać do budowy muru na granicy z Białorusią, oferowała nam właśnie Białoruś. Na szczęście udało się nam tego uniknąć. Ale w dalszym ciągu resztki naszego przemysłu hutniczego uzależnione są od importu ze Wschodu - dodaje Ziętek.