Każda epidemia oznacza spowolnienie gospodarcze. A każde spowolnienie gospodarcze oznacza zmniejszenie zapotrzebowania na energię i surowce energetyczne - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki.
- Jerzy Markowski wskazuje, że skoro tanieje ropa, to za chwilę będzie taniał gaz i węgiel.
- Wszystkie te surowce służą generalnie do tego samego, a zatem do produkcji energii elektrycznej, jakiej potrzebuje gospodarka.
- Zdaniem Jerzego Markowskiego obecnie nie jest dobry czas na otwieranie nowych pól konfliktu w górnictwie, na przykład na tle płacowym.