Chciałbym, by grupa węglowo-koksowa powstała do końca roku - mówi dla wnp.pl Krzysztof Tchórzewski, wiceminister gospodarki
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
- Jednoznacznie nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Atmosfera wyborcza niezbyt sprzyja realizacji określonych działań. Natomiast jestem zdeterminowany, by sfinalizować utworzenie tej grupy.
Swego czasu były kontrowersje związane z dołączeniem do niej koksowni z Wałbrzycha i Zabrza. Jednak z wszelkich analiz wynika - także z tych opracowanych w poprzedniej kadencji Sejmu - że utworzenie takiej grupy byłoby jak najbardziej zasadne.
W przemyśle ciężkim podołać konkurencji mogą jedynie duże podmioty. Rozmawiałem już dwukrotnie o utworzeniu grupy węglowo-koksowej z wiceministrem skarbu Pawłem Szałamachą. Będziemy jeszcze o tej sprawie rozmawiać.
Jaki kształt miałaby docelowo przybrać ta grupa?
- Jeżeli pan pyta, to powiem, że wersja robocza zakłada, by grupa działała w ramach Jastrzębskiej Spółki Węglowo-Koksowej. Być może tak brzmiałaby nazwa. W skład grupy wchodziłaby Jastrzębska Spółka Węglowa, Koksownia Przyjaźń, koksownie z Zabrza i Wałbrzycha oraz Polski Koks.
Ale na razie nie chcę deklarować, kiedy taką grupę zdołamy utworzyć. Chciałbym, by powstała do końca roku.
Rozmawiał: Jerzy Dudała