Były prezes ocenia swoje szanse wysoko. O ile konkurs będzie niezależny, w co zresztą wątpi. To samo zniechęca do powrotu Wiktora Błądka, także eks-szefa KGHM
Po niedawnym odwołaniu broni nie składa Krzysztof Skóra, który rządził spółką od 2006 r. do stycznia 2008 r. - pisze "Puls Biznesu".
Czy działacz Prawa i Sprawiedliwości miałby szanse na otrzymanie posady w koncernie? Nieoficjalnie wiadomo, że mile widziani są kandydaci bez legitymacji partyjnej. Może to oznaczać, że w rywalizacji odpadłby Sławomir Najnigier, od lat członek Platformy Obywatelskiej, wiceprezydent Wrocławia w latach 1994-97 i wiceminister budownictwa w rządzie Hanny Suchockiej. W rozmowie z „PB” nie potwierdził jednak udziału w konkursie.
Podobny problem może mieć Arkadiusz Gierat z Platformy Obywatelskiej, obecnie prezes KGHM Letia, którego nazwisko pojawia się na giełdzie kandydatów. Jak nam powiedział, nie podjął jeszcze decyzji, czy wystartuje w konkursie.
Załoga natomiast chętnie widziałaby w zarządzie „swojego człowieka”. Andrzej Wasilewski był kandydatem na wiceprezesa z ramienia pracowników. W 2006 r. wygrałby wybory, gdyby nie to, że je unieważniono z powodu zbyt niskiej frekwencji.
Jest o co się starać. Oprócz wyzwania, jakim jest kierowanie gigantem, w grę wchodzą wysokie apanaże (około 40 tys. zł miesięcznie).