W kopalniach Polskiej Grupy Górniczej trwają masówki. Związkowcy domagają się wzrostu płac i wielkości nagrody rocznej. Zwracają też uwagę na wysokie zwały niesprzedanego węgla i sprzeciwiają się likwidacji kopalń. - Rozmowy o podwyżkach płac bez oglądania się na rzeczywistość mogą prowadzić do katastrofy - przestrzega w rozmowie z WNP.PL Janusz Steinhoff. Zdaniem prof. Jacka Wodza, w tym przypadku argumenty ekonomiczne przegrywają z politycznymi.
- Rozmawianie o płacach w oderwaniu od sytuacji ekonomicznej byłoby skrajną nieodpowiedzialnością, grozi bowiem Polskiej Grupie Górniczej zapaść finansowa - podkreśla Janusz Steinhoff.
- - Trzeba poważnie rozmawiać z górniczymi związkami, także o niezbędnych zmianach organizacyjnych a nie fraternizować się i zaklinać rzeczywistość - dodaje Janusz Steinhoff.
- - Górniczy związkowcy zdali sobie sprawę z tego, że to jest właśnie moment słabości obecnej władzy i postanowili to wykorzystać - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL prof. Jacek Wódz.