2049 rok zapisany w umowie społecznej jest datą obowiązującą jako termin odejścia Polski od węgla - zapewniła minister klimatu Anna Moskwa. Podkreśliła też potrzebę uelastycznienia tzw. ustawy odległościowej; nie wskazała jednak perspektywy czasowej planowanej nowelizacji.
Odnosząc się do rozwoju OZE i nowelizacji tzw. ustawy odległościowej Moskwa podkreśliła, że w rewizji polityki energetycznej rząd stawia na zwiększenie rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie i morzu. "To oznacza rewizję planu gospodarowania morskiego i sprawdzenia możliwości potencjału nowych lokalizacji" - powiedziała szefowa MKiŚ.
"W przypadku lądowej energetyki wiatrowej, to jest kontynuacja już rozpoczętej zmiany ustawy" - dodała. Przypomniała, że w projekcie nowelizacji ustawy odległościowej, w której zapisano zasadę 10H, założono przejście od sztywnych ram w kierunku dialogu społecznego, uzgodnień z gminą i lokalną społecznością.
Podkreśliła, że ze względów bezpieczeństwa i względów środowiskowych minimalna odległość pomiędzy budynkami mieszkalnymi a wiatrakami musi być zachowana. "W projektowanej ustawie jest 500 metrów. Między 500 m a 10 h jest przestrzeń na dialog. Jest to ważna decyzja dla lokalnej społeczności, która ma prawo głosu i ma prawo zdecydować, w jakiej odległości chciałaby mieć te wiatraki. Jesteśmy przekonani, że uelastycznienie tych przepisów jest potrzebne" - powiedziała Moskwa nie wskazując jednak perspektywy czasowej planowanej nowelizacji.
Obowiązująca zasada 10h wymaga, aby odległość pomiędzy budynkiem mieszkalnym a elektrownią wiatrową była równa przynajmniej dziesięciokrotności całkowitej wysokości elektrowni wiatrowej. Prace nad projektem nowelizacji ustawy rozpoczęto na początku 2020 r. Projekt noweli przewiduje utrzymanie wprowadzonej w 2016 r. generalnej zasady 10H. Miejscowy plan zagospodarowania będzie mógł zezwolić na mniejszą odległość od budynku, ale nie mniej niż 500 m.