- Cała ta doktryna antywęglowa zdaje się być zupełnie obojętna wobec faktów, które mają miejsce obok nas. Przykładowo wydobycie węgla w Polsce to 1,7 proc. wydobycia chińskiego, które stale rośnie. To znaczy, że jeżeli w ogóle przestaniemy wydobywać węgiel kamienny, to nikt w świecie nawet tego nie zauważy. Ponadto uparliśmy się, że decydującym dla emisji CO2 jest wydobycie węgla a nie sposób jego spalania, czyli wykorzystania w energetyce - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki.
- Markowski wskazuje, że budzi zdziwienie fakt, iż w czasach, kiedy pandemia koronawirusa zrujnowała realia gospodarcze w skali jeszcze do końca nieznanej, my decydujemy się na najbardziej kosztowną reformę gospodarczą w historii III RP.
- Do tego naiwnie wierzymy, że tzw. środki pomocowe są wystarczające dla stworzenia alternatywy energetycznej.
- - Mówiąc kolokwialnie: one wystarczą na pogrzeb elektroenergetyki, ale nie wystarczą na stworzenie realnej alternatywy energetycznej - podkreśla Jerzy Markowski.