Zaczynamy prace nad aktualizacją naszej strategii, żeby ją dostosować do otoczenia makroekonomicznego - podkreśla w rozmowie z WNP.PL Kasjan Wyligała, prezes Lubelskiego Węgla Bogdanka.
- Nowy prezes Bogdanki Kasjan Wyligała, uczestnik zorganizowanej przez WNP.PL debaty o polskim górnictwie, widzi Bogdankę jako holding i motor dla całej Lubelszczyzny.
- Hossa na węgiel ma pozwolić Bogdance na stworzenie finansowej poduszki z myślą o nowych inwestycjach.
- Ruszają prace nad aktualizacją strategii. Spółka zamierza dywersyfikować źródła przychodów tak, by zapewnić jej funkcjonowanie do, a nawet po roku 2049.
- O problemach górnictwa i energetyki będziemy mówić w trakcie konferencji EEC Trends (6 lutego, trwa rejestracja), a także podczas XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach (24-26 kwietnia 2023 r.). Zapraszamy na nasze wydarzenia.
- To będzie z wielu względów rok przełomowy dla Bogdanki - p0dkreśla w rozmowie z portalem WNP.PL Kasjan Wyligała, prezes Lubelskiego Węgla Bogdanka, który został wybrany na to stanowisko 13 stycznia 2023 roku.
- Tworzy się Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE), do której my jako Lubelski Węgiel Bogdanka nie wchodzimy. Jednocześnie są przewidziane zmiany w naszym akcjonariacie. Tutaj mówię o liście intencyjnym podpisanym przez prezesa Enei i wicepremiera Jacka Sasina w czerwcu 2022 roku (Skarb Państwa zawarł z Eneą list intencyjny w sprawie nabycia akcji Bogdanki - dop.red.) - dodaje.
To będzie przełomowy dla Bogdanki: sprostać popytowi, zapewnić bezpieczeństwo
Zobacz relację z całej debaty, w której uczestniczyli: Kasjan Wyligała, prezes zarządu Lubelskiego Węgla Bogdanka; Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego; Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki; Jakub Szkopek, analityk Erste Securities oraz Wacław Czerkawski, przewodniczący Rady OPZZ województwa śląskiego. Debatę prowadził red. Jerzy Dudała.
- Obecnie zaczynamy też prace nad aktualizacją naszej strategii, żeby ją dostosować do otoczenia makroekonomicznego i do dynamicznych warunków popytowo-podażowych - podkreśla w rozmowie z portalem WNP.PL Kasjan Wyligała.
- Jeżeli chodzi o wydobycie, to stoją przed nami wyzwania, które będą miały na celu zwiększenie produkcji do poziomu przewidywanego w dotychczasowej strategii, ponieważ w wyniku zdarzeń, które miały miejsce w ubiegłym roku, produkcja obniżyła się rok do roku o około 1,5 mln ton. Zatem jako zarząd będziemy podejmować działania, żeby zwiększyć tę produkcję oczywiście z uwzględnieniem bezpieczeństwa naszych pracowników - tłumaczy.
Wyligała przypomina ostatnie tragiczne wydarzenia - 7 stycznia podczas wykonywania prac związanych z obsługą kolejki, na poziomie 990 metrów pod ziemią, śmierć poniósł 36-letni pracownik spółki.
- Jako firma boleśnie to odczuliśmy. I chcemy wprowadzić szereg programów, które mają zwiększyć bezpieczeństwo pracowników - deklaruje Wyligała.
- Tak naprawdę ten rok 2023 będzie też wyjątkowy, bo odnosząc się do sytuacji makroekonomicznej, widzimy, że ta hossa na węgiel oczywiście teraz jest - przyznaje Kasjan Wyligała.
- Udało się nam urynkowić kontrakty długoterminowe z naszymi głównymi kontrahentami, co zostało zauważone przez rynek kapitałowy i przyniosło wzrost kursu akcji - zaznacza.
Bogdanka nie będzie już zwykłą kopalnią. Spojrzenie w horyzont 2049 roku i dalej
- Chcemy wygenerować w tym okresie, kiedy ta hossa będzie nam sprzyjała, odpowiednią poduszkę finansową, która pozwoli nam nie tylko na wydatki OPEX-owe, które są potrzebne, by kontynuować wydobycie do roku 2049, jak przewiduje umowa społeczna - mówi Kasjan Wyligała.
- Ale również, żeby zainwestować w różne inne przedsięwzięcia, co pozwoli nam zdywersyfikować nasze przychody i zmienić naszą spółkę ze zwykłej kopalni w większy holding, który będzie motorem dla całej Lubelszczyzny. Postawiłem sobie jako nowy prezes Bogdanki wraz z całym zarządem ambitne zadanie, żeby zainicjować pewne procesy i je rozpocząć tak, żeby nasza spółka mogła o wiele dłużej funkcjonować niż tylko do tej daty, o której wcześniej mówiłem - podkreśla Wyligała.
Pytamy nowego prezesa lubelskiej spółki między innymi o plany dotyczące multisurowcowości Bogdanki.
- Cały czas prowadzimy eksplorację w okolicach Łaszczowa, to jest poszukiwanie węgla typu 35 - mówi Kasjan Wyligała. - Niestety, też trzeba wskazać na pewne ryzyko związane z wojną na Ukrainie, Łaszczów znajduje się zaledwie kilkunaście kilometrów od miejsca tragedii w Przewodowie. To też podwyższa stopień ryzyka w takiej krótkoterminowej inwestycji.
Wyligała wspomniał o "sparametryzowanych złożach innych surowców, nie tylko węgla energetycznego".
- I o tym dzisiaj (debata odbyła się we wtorek 17 stycznia, kiedy prezes Kasjan Wyligała przebywał w Davos - dop.red.) też zamierzam rozmawiać z przedstawicielami banków, ale także z przedstawicielami spółek wydobywczych, żeby znaleźć i skonstruować koalicję podmiotów, którym by zależało na zaangażowaniu się w takie projekty - podkreśla Wyligała.
Utrzymać wysoką rentowność w produkcie dla energetyki mimo zmian w tym sektorze
- Jako Bogdanka będziemy się skupiać na efektywności kosztowej, żeby zawsze nasz węgiel na linii podażowo-popytowej był jako pierwszy do sprzedaży, ze względu na niskie koszty produkcji. Jesteśmy w tym zakresie liderem w kraju i chcemy tę pozycję utrzymać - podkreśla prezes Bogdanki.
- Zależy nam na tym, żeby długoterminowo utrzymać wysoką rentowność w naszym głównym produkcie, czyli miale dla energetyki. Trzeba też mieć świadomość, że po 2030 roku wejdzie około 5 czy 6 gigawatów mocy z offshoru na Bałtyku. Pewnie będą się pojawiać inwestycje w atom, w tym w SMR-y, czyli małe modułowe reaktory jądrowe. Każdy taki SMR wypycha z rynku 750-800 tysięcy ton miałów - podsumowuje Kasjan Wyligała.