Polska Grupa Górnicza (PGG) przesłała do redakcji WNP.PL oświadczenie. Odnosi się w nim do wypowiedzi przewodniczącego Sierpnia 80 Bogusława Ziętka, która znalazła się w opublikowanym w portalu artykule dotyczącym sytuacji górnictwa.
- Zgodnie z obowiązującym w PGG system wynagradzania, "czternastka" wypłacana jest do połowy lutego.
- Na jej wypłatę dla wszystkich pracowników potrzeba ponad 300 mln zł.
- Wcześniej, w grudniu, oprócz regularnej pensji, górnicy otrzymali także nagrodę barbórkową - również równą w przybliżeniu miesięcznemu wynagrodzeniu.
Poniżej prezentujemy oświadczenie Polskiej Grupy Górniczej:
- W związku z wypowiedzią Pana Bogusława Ziętka, przewodniczącego Sierpnia 80, Polska Grupa Górnicza SA oświadcza, że na bieżąco reguluje wszystkie zobowiązania wobec pracowników.
Zarząd PGG SA podejmuje szereg działań w celu zrównoważenia sytuacji płynnościowej wynikającej ze znacznego zmniejszenia odbiorów węgla przez kluczowych klientów oraz skutków panującej pandemii. Spółka zamierza kontynuować terminowe wypłacanie świadczeń wobec pracowników, wliczając w to nagrodę roczną tzw. 14 pensję - zaznaczyła w swoim oświadczeniu Polska Grupa Górnicza.
Powyższe oświadczenie dotyczy wypowiedzi przewodniczącego Sierpnia 80 Bogusława Ziętka, która znalazła się w tekście dotyczącym sytuacji górnictwa.
Czytaj cały tekst: Górnictwo bliskie katastrofy. Czas ucieka, trzeba działać
- Polska Grupa Górnicza jest na skraju bankructwa. Nie ma pieniędzy ani na wypłatę lutowej czternastki ani marcowych wypłat wynagrodzeń - zaznaczył w powyższym tekście Bogusław Ziętek. - Sytuacja innych spółek węglowych także jest zła. Nie wierzę, żeby rząd miał dogadane z Komisją Europejską wprowadzenie szybkiego mechanizmu dopłat do wydobycia węgla oraz harmonogram likwidacji kopalń. Polityka rządu polega już tylko na tym, by przeżyć jeszcze jeden dzień, przetrwać jeszcze jeden miesiąc bez żadnego planu i rozwiązań na przyszłość - ocenił Ziętek.
Sytuacja w PGG
Obawy dotyczące tego, czy PGG zdoła zgromadzić wystarczające środki na wypłatę należnych górnikom świadczeń, wynikały z trudnej sytuacji finansowej spółki, która w ub. roku - jak informował wcześniej jej zarząd - utraciła ok. 2 mld zł przychodów z powodu nieodebranego przez klientów węgla. W efekcie firma zamknęła miniony rok ok. 2-miliardową - jak wstępnie prognozowano w końcu 2020 r. - stratą.Spółka wnioskowała o ponad 1,7 mld zł wsparcia z tarczy finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju dla dużych firm, jednak rozmowy na ten temat z PFR wciąż trwają. Wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń mówił 13 stycznia, że ma nadzieję na pozytywny dla PGG finał tych rozmów, być może do końca pierwszego kwartału br.
W końcu grudnia ub. roku prezes PGG Tomasz Rogala prognozował, że produkcja węgla w kopalniach PGG w całym 2020 r. wyniesie ok. 24,2-24,3 mln ton wobec ok. 29,5 mln ton w roku 2019. Spadek sprzedaży węgla był większy od spadku wydobycia, rzędu 6-7 mln ton, co poskutkowało przychodami zmniejszonymi rok do roku o ok. 2 mld zł.