W Polską Grupę Górniczą (PGG), coraz mocniej uderza spadek zapotrzebowania na energię elektryczną, a co za tym idzie, na węgiel kamienny. Spółka musi zrównoważyć koszty z przychodami, aby przetrwać najtrudniejszy okres. Jak dowiedział się portal WNP.PL, obecnie prowadzone są analizy dotyczące tego, jakie w perspektywie najbliższych miesięcy będzie zapotrzebowanie na prąd, a co się z tym wiąże, także na węgiel z PGG. Jak dotąd spółka pozostaje w klinczu, bowiem związki nie podpisały porozumienia antykryzysowego zaproponowanego przez zarząd.
- Problemem jest między innymi to, że obecnie nikt tak naprawdę nie zna rozmiarów kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa.
- Powoli ruszają zakłady przemysłowe, które w marcu stanęły, bądź ograniczyły znacznie swoją działalność.
- Jeżeli stopniowo będzie następował wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną, będzie to też dobry znak dla Polskiej Grupy Górniczej.