Niezwykłą historię byłego piłkarza klubu Górnik-Piaski opowiedzieli czeladzcy wielbiciele futbolu w krótkim filmie, którego premiera odbyła się w czwartek 12 maja 2022 roku miedzy innymi na stronie społecznościowej klubu na Facebooku.
- Bohater filmu Aleksander Pietrzykowki ma dziś 83 lata i jest żywą legendą - od ponad 70 lat jego losy splatają się nieprzerwanie z klubem piłkarskim Górnik-Piaski funcjonującym w dzielnicy Czeladzi - Piaskach, która zawsze podkreślała swoją odrębność i niezależność.
- Pierwsze bramki na boisku zdobywał jako nastolatek w trampkarzach, a wkrótce trener docenił talent chłopaka i powierzył mu rolę napastnika-skrzydłowego.
- Pan Aleksander, zwany przez kibiców "Olkiem", przez długie lata był później działaczem "Górnika" i jego dobrym duchem, w 2000 roku pomagał m.in. reaktywować górniczy klub piłkarski w Piaskach.
Nazwa klubu Górnik od połowy XX w. związana jest oczywiście tradycjami kopalń węgla w Czeladzi, które fedrowały aż do 1996 roku. Południowa dzielnica miasta - Piaski - to górnicza osada, w której jeszcze pod koniec XIX w. francuscy wówczas właściciele kopalni "Czeladź" wybudowali dla robotników pierwsze osiedle górnicze w domach z kamienia.
Piaski ulokowane między szybami Julian, Abraham, Milowicki, Ernest i Michał (potem Piotr i Paweł) szybko rozrastały się w okresie międzywojennym, powstały tu nowe kolonie górnicze, pałac zarządcy kopalni, kościół, szkoły, kasyno oraz boisko sportowe.
W II Rzeczypospolitej prężnie działało tu młodzieżowe Towarzystwo Gimnastyczne Sokół, a w 1924 r. oficjalnie powołano do życia klub sportowy. Drużynę piłkarzy zasilali miejscowi górnicy kopalń "Czeladź", "Saturn" (przemianowana w PRL na "Czerwona Gwardia", w latach 90. wróciła dla oryginalnej nazwy), "Milowice", "Sosnowiec". Potomkowie górników-piłkarzy do dzisiaj kultywują sportową pasję, "Górnik-Piaski" przed dwoma dekadami awansował do IV ligi, a obecnie jest liderem tabeli w sosnowieckiej A-klasie.
To była atmosfera
"Olek" - Aleksander Pietrzykowski od lat nie opuszcza żadnego meczu na boisku w Piaskach. Na filmie zwierza się, że odkąd z powodu wieku popsuł mu się wzrok, nie może już obserwować swoich ulubionych piłkarzy, ale za każdym razem podczas meczu obchodzi całą murawę i przysiada się w różnych miejscach, prosząc kibiców, by opowiadali mu o przebiegu meczu.
- Przychodzę na stadion, żeby posłuchać atmosfery kibiców. Dopóki tylko będę mógł, będę przychodził! - wyjaśnia.
Ze wzruszeniem wspomina 70 lat spędzonych wśród piłkarzy Górnika-Piaski. - Jestem dumny, że jestem zawodnikiem stąd. Tu chłopcy z Piasków i mieszkańcy szanowali człowieka, cieszyli się, jak się grało - podkreśla. - Tu na stadion nieraz przychodziły na mecze trzy tysiące ludzi! Siedzieli na płotach. Nie zapomina się takich emocji – opowiada Aleksander Pietrzykowski w filmie pt. "Górnik Piaski. Tradycja, pasja, ludzie".
- Niesamowite, że w trakcie tworzenia dokumentacji filmowej odkryłem tak wiele wątków, które świadczą o niezwykłym DNA Górnika Piaski - klubu dzielnicy tworzonego siłą społeczników - podkreśla Paweł Cyz jeden z autorów filmu. - Jest tu wiele historii rodzinnych dotyczących m.in. moich przodków. Mój dziadek Ryszard Cyz grał w tym samym czasie z Aleksandrem Pietrzykowskim w jednej drużynie. Mój tata Jarosław reaktywował klub z Dariuszem Pietrzykowskim - synem Aleksandra. Przykłady można mnożyć. Taką historię trzeba pielęgnować, dlatego cieszę się, że powstał film. Planujemy następne - zapowiada Paweł Cyz.
Pomocy w jego realizacji udzieliły m.in. Katowicka Specjalna Strafa Ekonomiczna oraz Polska Grupa Górnicza.
Zobacz także: Najlepsza polska kopalnia ma nowy plan. Możliwe przejęcia