Premier Mateusz Morawiecki wdał się w Katowicach w polemikę z górnikami. Żegnały go okrzyki „Poseł ze Śląska. Oszust z Wrocławia!”.
– Gdzie był rząd Polski jak niszczyliście polskie górnictwo biorąc węgiel rosyjski? Gdzie pan był jak niszczono polskie górnictwo na życzenie Putina? Jego węgiel żeście spalali, a teraz jak nie ma węgla to jesteście zdziwieni? – pytali górnicy.
Pytania do premiera kierował m.in. Rafał Jedwabny, wiceprzewodniczący komisji krajowej WZZ „Sierpień 80”.
Premier Mateusz Morawiecki próbował mówić o Baltic Pipe i uniezależnieniu Polski od rosyjskiego gazu.
- Jako pierwszy rząd budujemy i zbudujemy do końca przyszłego roku rurę gazową, która nas uniezależni od Gazpromu, rozbudowujemy terminal w Świnoujściu – mówił Mateusz Morawiecki.
Wychodziło na to, że premier miał zamiar mówić też o sytuacji w górnictwie, ale mu przerywano i nie sposób byłoby obronić tezę, że doszło do dialogu.
Gdy premier Mateusz Morawiecki odchodził od górników żegnały go okrzyki „Poseł ze Śląska. Oszust z Wrocławia"