- Transformacja górnictwa i energetyki to rzeczywiście bardzo rozległy i złożony temat. Trudny do przeprowadzenia. Wymaga to zaangażowania wielu osób, ale także ogromnych środków. Cały proces transformacji wiąże się z odejściem od węgla, czyli z zamknięciem wielu kopalń, w których zatrudnionych jest mnóstwo osób - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Anna Hetman, prezydent Jastrzębia-Zdroju, prezes Stowarzyszenia Gmin Górniczych.
- Prezydent górniczego miasta wskazuje, że w samym górnictwie - w kopalniach - zatrudnionych jest około 80 tys. osób. Natomiast w otoczeniu górnictwa około 400 tys. osób.
- - Musimy podejmować duży wysiłek, żeby - zanim te kopalnie będą zamykane - powstawały alternatywne miejsca pracy dla miejsc pracy w górnictwie i jego otoczeniu.
- Anna Hetman zwraca uwagę na fakt, iż proces transformacji będzie dotyczył całego regionu. Ważna będzie zmiana mentalności w tych społecznościach.
Środki z funduszu sprawiedliwej transformacji, zdaniem Hetman, na pewno nie wystarczą, by ten proces przeprowadzić sprawiedliwie - tak, aby nikt nie ucierpiał.
- Jeżeli mówimy, że chodzi o 80 tys. miejsc pracy w kopalniach oraz ok. 400 tys. miejsc pracy w otoczeniu górnictwa, to tyle samo miejsc pracy należałoby utworzyć. A utworzenie jednego nowego miejsca pracy według Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej pochłania 350 tys. zł. Widać zatem, że chodzi o olbrzymie środki. Rekultywacja terenów pogórniczych i ich przygotowanie to także ogromne koszty. Mamy bardzo duże obawy, jeśli chodzi o podział środków - zaznacza prezydent Jastrzębia-Zdroju.
Wskazuje również, że mówi się teraz głównie o gminach, w których będą zamykane kopalnie w najbliższych latach.
- Natomiast są także takie gminy, gdzie kopalnie już nie funkcjonują, ale ludzie stamtąd dojeżdżają do pracy w innych kopalniach. Jeżeli do tych gmin nie trafiłyby środki, to także odbiłoby się to na nich negatywnie - zaznacza Anna Hetman. - Liczymy, że rekompensata z tytułu utraty dochodów z PIT-u, CIT-u będzie przez rząd brana pod uwagę - przynajmniej w początkowym okresie, kiedy zostaną zamknięte kopalnie, a nie powstaną jeszcze nowe miejsca pracy. Część gmin próbuje już teraz stawiać na alternatywne branże. Tam, gdzie wszystko koncentruje się na wydobyciu węgla, może być problem.
Zobacz także: Węgiel to dziś za mało. JSW powinna stawiać kolejne "nogi"
Jastrzębska Spółka Węglowa wydobywa głównie węgiel koksowy potrzebny do produkcji stali, który znajduje się na unijnej liście surowców strategicznych. Czy kopalnie Jastrzębskiej Spółki Węglowej będą mogły wydobywać węgiel dłużej niż producenci węgla energetycznego, którzy będą musieli odejść od wydobycia do 2049 roku?
- Na to pytanie chyba nikt nie potrafi na razie odpowiedzieć - przyznaje prezydent Anna Hetman. - Jako miasto Jastrzębie-Zdrój mamy nową strategię, w której stawiamy na rozwój branż wysokich technologii: branży IT, robotyki, automatyki. Drugą ścieżką, jaką chcemy podążać, jest branża czasu wolnego, czyli turystyka. Mamy dawne uzdrowisko. Tworzymy całą strategię budowania marki turystycznej Jastrzębia-Zdroju. Mam nadzieję, że uda nam się też ze środków transformacji skorzystać. Stawiamy także na logistykę - wskazuje Anna Hetman.
W wywiadzie dla portalu WNP.PL prezydent Anna Hetman odnosi się także między innymi do tego, jak przedstawia się dotychczasowy dialog gmin górniczych z rządem.
Zobacz cały wywiad z Anną Hetman:
Wywiad z Anną Hetman jest elementem cyklu publikacji towarzyszących przygotowaniom do Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach (EEC). Wszystkie rozmowy z decydentami, ekspertami i znanymi menedżerami łączy nowy kongresowy brand - EEC People. W ramach cyklu powstają także raporty opisujące najważniejsze trendy w gospodarce (EEC Review), badania opinii (EEC Insight) oraz debaty tematyczne.